News will be here

Lecznicza ruska bania powraca

Do łask wraca ruska bania, w Polsce znana na Suwalszczyźnie z czasów napływania tam od XVIII wieku rosyjskich staroobrzędowców, wyznawców prawosławia. Ale najbardziej rozpowszechnione były takie tradycyjne ruskie łaźnie na Syberii. W tamtych czasach przesiadywanie w oparach wody rozlewanej na gorące kamienie było dobrym pretekstem do bliższego poznawania się przyszłych małżonków, w tych krótkich chwilach zasłoniętych oparami przed oczami starszyzny, czujnie stojącej na straży moralności młodych.
A według ludowych podań takie oczyszczające przesiadywanie w wilgotnych oparach, otwierających pory skóry miały oczyścić organizm.

W czasach współczesnych ruska bania także może pomóc w walce ze stresem, depresją, nerwicą, nadwagą i przywrócić prawidłowość w naszym organizmie.  Jest tu spokojnie, wilgotno, gorąco, ciało i dusza odpoczywa, pory skóry się otwierają, spływa na nas błogi spokój, poczucie spełnienia i uwolnienia od chorób z którymi się zmagamy.

Od lat sprzedawane są coraz liczniej nowoczesne wersje ruskiej bani, nawiązujące do tradycji, ale współcześnie wykonane i wyposażone w sprzęt grzewczy wytwarzający temperaturę w bani 70 – 80 stopni Celsjusza.

Polewanie wodą wytwarza parę wodną, w której trzeba przesiadywać tak długo, aż dobrze się wychłoszczemy wiązką brzozowych gałązek lub witkami jałowcowymi, a można wypróbować także wiązkę solidnie wyrośniętych pokrzyw, to coś dla miłośników tego typu terapii.

Chlaszczemy się w gorących oparach, aż organizm nam powie, że ma dość. A wtedy, tradycyjnie – oblewamy się zimną wodą lub dajemy nura w śniegowy puch. – Podczas rozpalania ognia w piecu jest czas na spokojne wypicie ziołowej herbaty, najlepiej z miodem lub innymi dodatkami – podpowiada dystrybutor bani Zbigniew Szary i od razu przestrzega: – Ale nie myślimy tutaj o alkoholu, bo reakcja organizmu mogłaby być nieprzewidywalna – nie o takie dodatki do herbaty chodzi, ale o ziołowe.

Rozmiary ruskiej bani w kształcie tradycyjnej beczki to wysokość 2,3 m x 5 m długości. Jest piec oraz komin, czyli urządzenie jest gotowe do działania zaraz po zamontowaniu przez specjalnych specjalistów – na terenie całej Polski i Unii Europejskiej. Możliwa jest zmiana parametrów bani zgodnie z indywidualnymi wymaganiami. Można taką banię ustawić w swoim ogrodzie, na daczy, być może też w ogródkach działkowych, jeśli regulamin nie tworzy przeciwwskazań. W cenie jest też zawarty solidny fundament zapewniający stabilność beczkowatej konstrukcji.

– Podłoga jest szkieletowa, z zewnątrz dopracowana jest izolacja parowo-wodna oraz izolacja termiczna, a drewno użyte do wykonania szkieletu i obudowy jest specjalnie suszone komorowo – objaśnia szczegóły Zbigniew Szary. – Z zewnątrz świerk i sosna, we wnętrzu osina i lipa. Ławki i oparcia – z deski struganej 25 mm.Wyposażenia dopełniają dwa podwójne okna, troje drzwi oddzielających sekcje urządzenia oraz zamontowane są tradycyjne meble – stół, dwie ławki z belek drewnianych i desek.

Siedziba Dystrybutora znajduje się w samej Warszawie, z filią w Manchester w Wielkiej Brytanii. Tradycyjny relaks i higienę oczyszczającą ciało i duszę Dystrybutor upowszechnia teraz także w krajach UE. Wytworzono i sprzedano już kilkaset takich urządzeń – w Rosji, Ukrainie, Kazachstanie, Uzbekistanie, a ostatnio także w Polsce, jedna z bani została zamontowana w Łodzi. Czas na dalsze kraje europejskie, w których ludzie zmagają się z problemami zdrowotnymi.
MJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *