News will be here

Jak zachować bezpieczeństwo kupując w e-sklepach?

Jak usprawnić obsługę klienta?

Zakupy w sieci robi w Polsce od 56% – 93% internautów. Największym zainteresowaniem cieszą się sklepy odzieżowe, wielobranżowe i z elektroniką. Trzeba jednak być ostrożnym, bo można trafić na nierzetelnego sprzedawcę. Co gorsza można przekazać sklepowi dane osobowe, ktoś później np. zaciągnie na nasze konto pożyczkę. Warto wiedzieć, jakie niebezpieczeństwa czyhają na nas w sieci.
Zakupy internetowe są komfortowe, łatwe i mniej czasochłonne niż w sklepach tradycyjnych. Klienci chwalą sobie taką formę zakupów. Rośnie też zaufanie do e-sklepów.

Jak podaje raport „E-commerce w Polsce 2018. Gemius dla e-Commerce Polska”- 26% respondentów postrzega zakupy przez Internet jako całkowicie bezpieczne. W zeszłym roku co piąty internauta uważał tę formę zakupów za ryzykowną, w tym roku twierdzi tak tylko co dziesiąty.

Zdaniem ekspertów, to jednak nie wystarczy. Handel internetowy w Polsce funkcjonuje już od 20 lat, a obecnie tylko co czwarty internauta ma całkowite zaufanie do zakupów w sieci. Sklepy internetowe mają jeszcze sporo do zrobienia w kwestii bezpieczeństwa. Oszustwa w polskim e-commerce nie są rzadkością– zdaniem Mirosława Sędłaka, zarządzający programem Rzetelna Firma w Kaczmarski Group.

Uwaga na fałszywki
Badanie „Generacja Z na zakupach w Internecie”, pokazuje, że ofiarą fałszerzy podszywających się pod e-sklepy padło 7% respondentów. Co zwiększa zaufanie do e-sklepu? Odpowiedź brzmi: recenzje innych kupujących, znany system płatności i widoczny certyfikat bezpieczeństwa.

Certyfikaty na stronie internetowej
Budują wiarygodność e-sklepu w oczach kupujących. Sam widok certyfikatu nie powinien być dla klienta gwarancją bezpieczeństwa. Oszuści wiedzą o korzyściach jakie dają certyfikaty i zdarza się, że je fałszują. Należy sprawdzić autentyczność certyfikatu, czy jest aktywny. W przypadku certyfikatu Rzetelnej Firmy, należy kliknąć na banner, który powinien przenieść nas do strony z aktualnym zaświadczeniem, że spółka na obecną chwilę nie posiada żadnych przeterminowanych zobowiązań notowanych w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej. Jeśli banner jest nieaktywny i nie przenosi do takiej strony, powinna zapalić nam się czerwona lampka – przestrzega Mirosław Sędłak.

Sprawdź rzetelność sklepu internetowego
Certyfikat jest sygnałem dla klientów, że dany sklep internetowy uczciwie i rzetelnie wywiązuje się ze zobowiązań finansowych. Z kolei dla sprzedawców internetowych jest to istotna informacja, że powinni zadbać o swoją wiarygodność w oczach konsumentów i kontrahentów, zwłaszcza przed gorącym okresem zakupowym.

Inne sposoby weryfikacji sklepu:
– opinie dotychczasowych kupujących,
– jak długo sklep funkcjonuje na rynku (np. na stronie KRS),
– czy sklep jest obecny w porównywarkach cen i jakie ma recenzje,
– czy posiada inne aktualne i aktywne znaki jakości,
– czy jest wypłacalny – jak wygląda jego sytuacja finansowa (np. Sprawdzfirme.pl).

Po co sprawdzać rzetelność sklepu internetowego?
Jeśli sklep jest zadłużony u dostawców towarów, możemy mieć problemy z otrzymaniem od niego zamówionego produktu. Naszą czujność dodatkowo powinny wzbudzić niewiarygodnie niskie ceny, brak informacji kontaktowych na stronie internetowej czy brak kompletnych danych na temat spółki (numer NIP oraz REGON). Jeżeli e-sklep oferuje ograniczone formy zapłaty za przesyłkę, na przykład tylko przelew jako jedyną możliwą opcję, warto się zastanowić, dlaczego nie honoruje płatności przy odbiorze. Zanim skorzystamy z usług danego sklepu, sprawdźmy, też czy udostępnia na swojej stronie procedurę zwrotów i reklamacji– radzi Mirosław Sędłak.

Chroń swoje dane, bo stracisz pieniądze
Kupowanie w sieci może nas narazić na innego rodzaju ryzyko – utraty danych osobowych, na które potem ktoś będzie próbował zaciągnąć kredyty lub pożyczki, bądź dokona zakupów, za które my będziemy musieli zapłacić. Czasami wynika to z awarii systemu, ale może być też efektem działania hakerów. A zjawisko kradzieży danych osobowych i wyłudzeń na nie narasta. Całkiem niedawno, bo w Black Friday, w jednym z flagowych elektromarketów dane klientów zaczęły być widoczne dla innych użytkowników strony. Nie był to ani pierwszy, ani zapewne ostatni taki przypadek. Jeżeli takie sytuacje zdarzają się w dużych sklepach internetowych, które mają pieniądze na kupno systemów zabezpieczających przed wyciekiem czy kradzieżą danych klientów, to co może się dziać w tysiącach małych sklepów handlujących w sieci.

Niestety takie sytuacje będą się zdarzały coraz częściej– mówi Anna Marcinkowska, ekspert z ChronPESEL.pl. Coraz więcej transakcji bowiem przeprowadzamy w świecie cyfrowym, tam też gromadzone i przechowywane są nasze dane. Brak odpowiednich zabezpieczeń lub niewinna luka w systemie mogą być furtką dla przestępców. O niektórych przypadkach wycieku danych dowiadujemy się z mediów, ale większość odbywa się bez naszej wiedzy.

Sporo sprzedawców to małe sklepy, które przechowują nasze dane bez zabezpieczeń, łatwo się do takiej bazy danych włamać. A jeśli konsument chce fakturę, to oprócz imienia i nazwiska, adresu i telefonu bądź e-maila musi podać także PESEL. I tu nieszczęście gotowe. O wszystkim dowiadujemy się po fakcie, kiedy dzwoni windykator lub komornik puka do drzwi. W takiej sytuacji warto trzymać rękę na pulsie i monitorować swoje dane na bieżąco, by mieć pewność, że nikt obcy właśnie nie próbuje nas okraść – dodaje Anna Marcinkowska.

Zakupy internetowe mogą i powinny być przyjemnością. Musimy mieć świadomość jakie niemiłe niespodzianki mogą nas spotkać, jeśli nie zachowamy ostrożności. Z rozwagą dobierajmy e-sprzedawców, którym powierzymy swoje pieniądze.
źródło: newsrm.tv

2 Comments

  1. Mikołaj

    Ja myślę, że młodzi to raczej wiedzą jak dbać o bezpieczeństwo w sieci, a największy problem jest z ludźmi 40+, którzy nie wychowali się z komputerami i internetem. To oni są łatwowierni i we wszystko klikają co przyjdzie im na skrzynkę lub wyświetli się na ekranie. Ostatnio moja ciocia dostała maila z banku z prośbą o aktualizacje danych… była prośba o podanie podstawowych danych + numeru pesel, nr dowodu, a nawet numer karty kredytowej i kod cvc :/ Trzeba uwazać i dlatego uważam, że akcje informacyjne typu chronpesel.pl są mega istotne.

    1. Aneta Malanowska

      Częściowo ma Pan rację. Niestety i młodzi ludzie padają ofiarą oszustów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *