Relacje na linii właściciel mieszkania – najemca wciąż jeszcze nie należą w Polsce do najłatwiejszych. Wzajemne pretensje i nieporozumienia są jednak zwykle wynikiem braku wiedzy oraz świadomości obu stron odnośnie procesu najmu, jak również nadmiernej podejrzliwości. Czego najczęściej dotyczą kwestie sporne oraz jak należy je rozwiązać?
Przedstawiamy 5 powszechnych zagadnień związanych z wynajmem mieszkania, które budzą dużo emocji zarówno wśród właścicieli mieszkań, jak i najemców oraz stanowią częstą przyczynę konfliktów.
1. Umowa – rzecz święta
Umowa to kluczowy element procesu najmu – określa prawa i obowiązki stron, reguluje wzajemne oczekiwania i ustala płaszczyznę relacji. Dobra umowa powinna też przewidywać sposoby rozstrzygania potencjalnych problemów i tym samym, maksymalnie ograniczać wszelkie niedomówienia, które mogą wyniknąć w trakcie jej trwania. – Zarówno w interesie właściciela, jak i najemcy jest, by umowa przyjęła formę pisemną oraz była dokumentem dość szczegółowym, wnikliwie przeanalizowanym przez obie strony. Tymczasem, źródłem wielu konfliktów pomiędzy właścicielami mieszkania a najemcami jest albo brak umowy, albo jej ograniczenie do formy ustnej bądź krótkiego dokumentu zawierającego jedynie podstawowe, obligatoryjne zapisy – mówi Sławek Muturi, założyciel firmy Mzuri oraz autor książki „Poradnik dla najemczyń i najemców. Jak zapewnić sobie bezproblemowy najem. 100+ pytań i odpowiedzi”. Równie częstym powodem nieporozumień jest brak protokołu zdawczo-odbiorczego, który jest bardzo ważnym elementem umowy najmu. Dokładnie opisany stan mieszkania pozwala rozwiać ewentualne, przyszłe wątpliwości co do tego, kiedy mogła powstać dana szkoda czy usterka.
2. Kto płaci za usterki?
Większe lub mniejsze awarie zdarzają się praktycznie w każdym wynajmowanym mieszkaniu. Są też one często przyczyną napięć pomiędzy najemcą a właścicielem mieszkania. Problem dotyczy tu oczywiście odpowiedzi na pytanie, kto za daną szkodę powinien zapłacić. W przypadku drobnych usterek związanych z bieżącym użytkowaniem mieszkania – jak przepalona żarówka czy cieknący kran – obowiązek naprawy leży po stronie najemcy. Właściciel finansuje usunięcie poważniejszych szkód, takich jak popsuta instalacja elektryczna lub hydrauliczna, awaria pralki czy lodówki. Oczywiście pod warunkiem, że szkoda powstała bez winy najemcy. Częstym błędem jest ignorowanie przez najemców początkowo drobnych usterek, które z czasem mogą doprowadzić do poważniejszej awarii. Warto, możliwie na bieżąco, informować właściciela o stanie mieszkania i ewentualnych usterkach – nierzadko sami chętnie organizują naprawę szkody, aby mieć pewność, że zostanie ona wykonana fachowo oraz by ułatwić życie lokatorom. Jeżeli, jako najemcy, zobowiązujemy się do naprawy poważniejszej szkody na koszt właściciela i uzgodnimy z nim potrącenie kwoty naprawy z czynszu – warto, by wzajemne ustalenia przyjęły formę pisemną.
3. Remont kontrolowany
Jak daleko możemy, jako najemcy, ingerować we wnętrze wynajmowanego przez nas mieszkania? Najemcy powinni ograniczać się jedynie do takich zmian, które nie utrudnią bądź nie wykluczą przywrócenia stanu sprzed przeprowadzki. Na wszelkie, poważniejsze „prace remontowe” powinien wyrazić zgodę (najlepiej pisemną) właściciel mieszkania. Tymczasem zdarza się, że najemcy dokonują rewolucji w aranżacji wystroju bez konsultacji z osobą wynajmującą. – Nawet jeśli najemca przeprowadza remont na swój koszt, a dzięki jego inwestycji poprawia się funkcjonalność mieszkania, nie powinno odbywać się to bez akceptacji właściciela. Z drugiej strony, właściciel też nie powinien dokonywać zmian w wyposażeniu mieszkania bez konsultacji z najemcą – zwłaszcza jeśli chodzi o zabieranie mebli bądź sprzętu, które znajdowały się na miejscu w momencie przeprowadzki – mówi Sławek Muturi. Nierzadko zdarza się, że właściciele sugerują najemcom remont na ich koszt, a w zamian kilkumiesięczną zniżkę na czynsz. Warto, aby tego typu uzgodnienia zostały odnotowane w umowie w postaci aneksu.
4. Niespodziewani goście
Właściciel ma prawo wiedzieć czy potencjalnego najemcę stać na wynajem mieszkania, dlatego przed podpisaniem umowy można spodziewać się pytań o stałe zatrudnienie, a nawet o wysokość zarobków. Z racji tego, że właściciel powierza swoje mieszkanie obcej osobie, jest naturalnym, że chce się on dowiedzieć o niej jak najwięcej. Nie ma w tym nic złego, o ile po pierwsze, nie mamy z tym większego problemu, a po drugie – pytania nie ingerują mocno w naszą prywatność i dotyczą np. planów małżeńskich i macierzyńskich. Właściciel nie powinien też wpływać na to, kto i kiedy nas odwiedza, chyba że częstotliwość wizyt sprawia, że dany gość jest praktycznie stałym bywalcem mieszkania. Wówczas uczciwym zachowaniem zarówno wobec właściciela, jak i współlokatorów mieszkania, jest dokonanie odpowiednich formalności. Niedopuszczalną praktyką jest podnajem wynajętego mieszkania bez wiedzy właściciela. Równie nieuczciwym zachowaniem jest niepoinformowanie go, że mieszkamy pod jednym dachem z psem lub kotem.
Z drugiej strony, niespodziewanym gościem nie może być też sam właściciel wpadający z nagłą wizytą. Wejście do mieszkania bez uprzedzenia najemcy jest usprawiedliwione tylko w przypadku awarii lub szkody w momencie, gdy nie ma możliwości kontaktu
z najemcą.
5. Wyprowadzka i odwieczny spór o kaucję
Wiele negatywnych emocji, zarówno u właścicieli mieszkania, jak i najemców, budzi temat wyprowadzki z mieszkania oraz kaucji. Najemca powinien dostać pełną kwotę kaucji, o ile nie doszło do szkód z jego winy, które nie zostały naprawione, nie ma niedopłat,
a także mieszkanie nie jest brudne i nie wymaga wynajęcia ekipy sprzątającej. Kwestia szkód należy zdecydowanie do tych najbardziej spornych. – Mieszkanie powinno być zostawione w stanie niepogorszonym o większe niż normalne zużycie. Co to znaczy? Normalną rzeczą są np. wyblakłe ściany z lekkimi przebarwieniami, ale do potrącenia z kaucji kwalifikuje się już np. plama z wina czy odciśnięte ślady butów na ścianach w korytarzu. To samo dotyczy gwoździ wbitych w ściany czy meble, jak również dziur w parkiecie. Przed wyprowadzką należy usunąć tego typu drobne zniszczenia – mówi Sławek Muturi. Podstawą do możliwie bezproblemowego zdania mieszkania jest wspomniany wcześniej protokół zdawczo-odbiorczy. Częstym problemem związanym z kaucją jest też przekonanie najemcy, że może ona zostać wykorzystana na poczet opłaty ostatniego czynszu przed wyprowadzką, co nie jest prawdą. Właściciel powinien trzymać kaucję w pełnej kwocie do końca trwania umowy i zwrócić ją do 30 dni po zdaniu mieszkania.
Więcej porad na temat najmu można znaleźć w książce „Poradnik dla najemczyń i najemców. Jak zapewnić sobie bezproblemowy najem. 100+ pytań i odpowiedzi.” Poradnik jest pierwszym i jedynym tego typu zbiorem pytań i odpowiedzi dla najemców w Polsce. Zawiera cenne wskazówki, zebrane w postaci ponad 100 pytań i odpowiedzi, które czytelnicy zadali Sławkowi Muturi poprzez prowadzonego przez niego bloga.
Źródło: news.tv