Chrześcijanin musi być człowiekiem nadziei. Apostoł Paweł napisze: „W nadziei już jesteśmy zbawieni” (Rz 8,24). Podstawą nadziei jest zaś wiara. Doskonale ujął to papież Benedykt XVI w swojej encyklice Spe salvi, konstatując: „że kto nie zna Boga, chociaż miałby wielorakie nadzieje, w gruncie rzeczy nie ma nadziei, wielkiej nadziei, która podtrzymuje całe życie (por. Ef 2,12)” (Spe salvi, 27).
Człowiek prawdziwie wierzący ufa Bogu we wszystkim. Krew Chrystusa przelana za nas stanowi porękę naszego zbawienia i przebaczenia win. Święta Faustyna zauważyła w swoim Dzienniczku: „Chociaż grzech jest przepaścią złości i niewdzięczności, jednak cena jest położona za nas nigdy nieporównana. Dlatego niech ufa dusza wszelka w męce Pana, niech ma w miłosierdziu nadzieję. Bóg nikomu miłosierdzia swego nie odmówi. Niebo i ziemia może się odmienić, ale nie wyczerpie się miłosierdzie Boże” (Dz. 72). Przekonanie to opierało się na słowach usłyszanych z ust Jezusa Miłosiernego: „[Niech pokładają] nadzieję w miłosierdziu Moim najwięksi grzesznicy. Oni mają prawo przed innymi do ufności w przepaść miłosierdzia Mojego. Córko Moja, pisz o Moim miłosierdziu dla dusz znękanych. Rozkosz Mi sprawiają dusze, które się odwołują do Mojego miłosierdzia. Takim duszom udzielam łask ponad ich życzenia. Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeżeli on się odwołuje do Mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu swoim. Napisz: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia Mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej”… (Dz. 1146).
Człowiek, stworzony na obraz Boży, uświęcony sakramentem chrztu i oświecony światłem Ewangelii, powinien ufać Bogu i na tej ufności opierać swoje modlitwy. Pan Jezus domaga się tego od s. Faustyny: „Twoim obowiązkiem jest zupełna ufność w dobroć Moją, a Moim obowiązkiem jest dać ci wszystko, czego potrzebujesz. Czynię się sam zależny od twojej ufności; jeżeli ufność twoja będzie wielka, to hojność Moja nie będzie znać miary” (Dz. 548).
Jeśli będziemy ufać Bogu, na pewno się nie zawiedziemy. Modlitwą, co do której możemy mieć pewność, że zostanie zawsze wysłuchana, jest w szczególności prośba o odpuszczenie grzechów, jeśli jest połączona z prawdziwą skruchą i pragnieniem przystąpienia do sakramentu pokuty: „Dziś powiedział mi Pan: »Córko Moja, rozkoszy i upodobanie Moje, nic nie powstrzyma Mnie w udzielaniu ci łask. Miłosierdziu Mojemu nie przeszkadza nędza twoja. Córko Moja, napisz, że im większa nędza, tym większe ma prawo do miłosierdzia Mojego, a [namawiaj] wszystkie dusze do ufności w niepojętą przepaść miłosierdzia Mojego, bo pragnę je wszystkie zbawić. Zdrój miłosierdzia Mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz – nikogo nie wyłączyłem«” (Dz. 1182).
Ufajmy zatem Panu i razem ze św. Faustyną prośmy: „Jezu, Prawdo wiekuista, wzmocnij me siły słabe. Ty, Panie, wszystko możesz. Wiem, że niczym są wysiłki moje bez Ciebie. O Jezu, nie kryj się przede mną, bo ja żyć nie mogę bez Ciebie. Usłysz wołanie duszy mojej; nie wyczerpało się, Panie, miłosierdzie Twoje, a więc ulituj się nad nędzą moją. Miłosierdzie Twoje przechodzi umysł aniołów i ludzi razem, i chociaż mi się zdaje, że mnie nie słyszysz, jednak ufność moją położyłam w morzu miłosierdzia Twego i wiem, że nie będzie zawiedziona nadzieja moja” (Dz. 69).
źródło: milujciesie.org.pl