Święty Juda był krewnym Jezusa Chrystusa. Jego ojcem był Kleofas, a matką Maria – bliska krewna Maryi Matki Pana Jezusa. Św. Juda w dzieciństwie obcował ze Świętą Rodziną. Józef, Jakub i Szymon – bracia Judy,nazwani byli także braćmi samego Jezusa Chrystusa.
Krewny Jezusa, Maryi i św. Józefa, kiedy został Apostołem, otrzymał przydomek Tadeusz, gdyż był mylony ze zdrajcą Judaszem Iskariotą.
Apostoł zostając uczniem Jezusa był żonaty. Miał też wnuki, o czym świadczy fakt, że podejrzliwy autokratyczny cesarz Domicjan, z obawy o swoją władzę, kazał sprowadzić do Rzymu wnuki św. Judy z obawy, że jako krewni Zbawiciela mogą pragnąć w przyszłości sięgnąć po cesarską władzę. Przekonany, że są prostymi ludźmi, bez wielkich ambicji, odesłał ich do domu.
Św. Juda Tadeusz to jeden z dwóch uczniów, którym ukazał się Pan Jezus po Zmartwychwstaniu. Apostoł w swoim liście apostolskim (skierowanym do gmin chrześcijańskich pierwotnego Kościoła), ostrzegał przed przeciwnikami wiary i zachęcał chrześcijan do czujności oraz walki o wiarę przekazaną swiętym.
Ze względu na swoje wcześniejsze doświadczenia misyjne św.Juda Tadeusz jako pierwszy apostoł, zaraz po wniebowstąpieniu Jezusa wyruszył, żeby głosić Dobra Nowinę. Według przekazów Euzebiusza z Cezarei, jako pierwszy wypełnił „misję niesienia Chrystusowego uzdrowienia i chrztu ludziom spoza owczarni Izraela”. Starożytny historyk gorąco wierzył zapisom, które odkrył w archiwach Edessy. W pierwszej swojej księdze „Historii kościelnej” napisał o uzdrowieniu i chrzcie króla- Abgara V, zwanego Czarnym, panującym w pierwszym wieku po Chrystusie.
Edessa – obecnie zwana Urfą (w Turcji) w czasach Chrystusa była stolicą małego królestwa – Osroene, (pomiędzy Cesarstwem Rzymskim i Persją). Wieść o cudach i uzdrowieniach Pana Jezusa rozniosła się po całej Azji Mniejszej i dotarła także do króla Edessy – Abgara, cierpiącego na nieuleczalną i straszną chorobę, jaką był trąd. Król wysłał do Jezusa swojego posłańca i w liście błagał Chrystusa o przybycie i uzdrowienie. Euzebiusz z Cezarei znalazł w archiwach Edessy odpis listu Abgara i odpowiedź Jezusa.
Według przekazu Chrystus Pan pobłogosławił Abgara za to, że nie widząc Go, uwierzył w Jego boską godność. Obiecał również, że gdy wypełni swą ziemską misję i wstąpi do Tego, który Go posłał, wyśle do króla jednego ze swych uczniów, aby uleczył jego cierpienie. Zgodnie z zapowiedzią Jezusa uczeń ten miał dać życie władcy Edessy i jego poddanym. Goniec Ananiasz przekazał Abgarowi odpowiedź Nauczyciela. Postawa wytrwałej wiary i ufności miała niebawem zostać nagrodzona. Chrystusową obietnicę miał spełnić Juda Tadeusz.
Po wniebowstąpieniu Chrystusa apostoł Tadeusz natychmiast wyruszył w drogę do Edessy. Po długiej podróży dotarł do celu i zamieszkał u Tobiasza syna Tobiaszowego, należącego do mieszkającej w mieście kolonii żydowskiej. Wieść o przybyciu Apostoła szybko rozeszła się w całej Edessie.
Euzebiusza tak przedstawia dalszy przebieg wypadków: „Rozpoczął tedy Tadeusz mocą Bożą leczyć każdą chorobę i niemoc, tak że podziw ogarnął wszystkich. Gdy Abgar usłyszał o jego czynach wielkich i cudownych, i o uzdrawianiu chorych, zrozumiał, że to jest ten właśnie, którego przyjście zapowiedział Jezus. Przywołał tedy Tobiasza, u którego Tadeusz mieszkał, i rzekł: „Słyszałem, że mąż mocarny przybył i zamieszkał w domu twoim; przyprowadź go do mnie”. Tobiasz powrócił do Tadeusza i rzekł: „Toparcha Abgar przywołał mnie i kazał mi przywieść cię do siebie, abyś go uleczył”. Tadeusz odpowiedział: „Pójdę, jako że do niego z mocą mnie posłano” Rychłym rankiem dnia następnego powstał Tobiasz, zabrał Tadeusza i przybył do Abgara. Gdy wchodził, Abgar w obecności otaczających go dostojników ujrzał nagle jakąś wspaniałą zjawę na obliczu Apostoła Tadeusza. Na ten widok Abgar padł przed Tadeuszem na oblicze, a zdumienie ogarnęło wszystkich obecnych. Nie widzieli oni owej zjawy, która ukazała się samemu tylko Abgarowi. Spytał tedy Tadeusza: „Czyś ty naprawdę jest , uczniem Jezusa, syna Bożego, który rzekł do mnie: „Poślę do ciebie jednego z moich uczniów, który cię uleczy i życie da tobie?”. A Tadeusz odrzekł: „Ponieważ silnie uwierzyłeś w Tego, który mnie posłał, przeto jestem posłany do ciebie. Co więcej, jeżeli w Niego uwierzysz, tedy tak jak wierzyć będziesz, spełnią się życzenia twego serca”. Wówczas odezwał się Abgar: „Tak silnie w Niego uwierzyłem, że chciałem zgromadzić wojsko i byłbym uderzył na Żydów, którzy Go ukrzyżowali, gdyby mi Cesarstwo Rzymskie nie stawiło przeszkody”. Tadeusz zaś odpowiedział: „Pan wypełnił wolę Ojca Swego, a wypełniwszy ją, wstąpił z powrotem do Ojca”. Rzekł mu Abgar: „Ja zaś uwierzyłem w Niego i w Ojca Jego”. Na to Tadeusz: „Dlatego kładę rękę moją na ciebie w Imię Jego”. Gdy to uczynił, Abgar natychmiast wyzdrowiał z choroby i ze swego cierpienia. Podziw ogarnął Abgara, że co słyszał o Jezusie, tego doświadczył na sobie przez Jego ucznia Tadeusza, który go uzdrowił bez leków i ziół, i nie tylko jego, ale także Abdosa syna Abdosowego, cierpiącego na podagrę. Bo i ten przystąpił do Tadeusza, do nóg mu się rzucił, otrzymał włożenie rąk połączone z modlitwą i odzyskał zdrowie. Apostoł uleczył jeszcze wielu innych ich współobywateli, dokonał cudownych i wielkich rzeczy oraz głosił słowo Boże.Potem odezwał się Abgar: „Ty, Tadeuszu, cuda czynisz mocą Boża, a nas zdjął podziw; teraz jeszcze proszę cię, opowiedz mi o przyjściu Jezusowym, jakie ono było, i o mocy Jego, i czyją mocą zdziałał to, o czym słyszałem”. Tadeusz odpowiedział: „Teraz mówić nie będę, ale ponieważ posłany jestem, by głosić słowo, zgromadź mi jutro wszystkich twych obywateli, a będę im opowiadał i zasieję w nich słowo życia: o przyjściu Jezusa, jakie ono było, i o Jego posłannictwie, i dlaczego Go Ojciec posłał, i o mocy i czynach Jego, i o tajemnicach, o jakich ludzi pouczał, i jaką mocą zdziałał to wszystko, i o nowej Jego nauce, i o niskości, i o pokorze, i jak to sam Siebie upokorzył i złożył i ukrył swe bóstwo, i został ukrzyżowany, i zstąpił do piekieł, i przełamał zaporę od wieków nie przełamaną, i wskrzeszał umarłych, i zstąpił sam jeden, i z wielką rzeszą wstępował do Ojca Swego”. Rozkazał tedy Abgar rychło rano zgromadzić swych obywateli i słuchać kazania Tadeuszowego, a potem polecił dać mu złota bitego i nieznacznego. Lecz on nie chciał przyjąć, mówiąc: ”Jeśliśmy naszą porzucili własność, jakże cudza brać będziemy?”.
Istnieją różne wersję legendy edeskiej. Uczeń Chrystusa posłany do Abgara bywa w nich nazywany „Addajem”, „Adeuszem”, „Apostołem Tadeuszem” oraz „Lebbeuszem”. W rozmaitych wariantach legendy pojawia się też wątek dotyczący powstania i dostarczenia Abgarowi cudownego portretu Jezusa Chrystusa. Z historią niezwykłego wizerunku Pana związana jest osoba Tadeusza Apostoła.
Pochodząca z VI wieku wersja legendy mówi o obrazie „archeiropeietos”, co znaczy (w języku greckim) „nie wykonany ludzką ręką”: nazywa go „Mandylionem”. Wysłannik Abgara, nie byłby zdolny wykonać portretu Syna Bożego, zleconego przez władcę. Chrystus Pan czteroramienną chustę przyłożył do swej twarzy i wizerunek Jego oblicza w cudowny sposób, odbił się na Inna wersja legendy głosi, że wizerunek twarzy Jezusa przyniósł do Edessy sam Apostoł Tadeusz. Uzdrowił Abgara i podarował mu płótno z cudownym obrazem Chrystusowego oblicza. Wielu badaczy uważa, że opisana w przekazach tkanina mogła być płótnem, w które po śmierci owinięto ciało Pana Jezusa, znanym obecnie jako Całun Turyński. Według legend już od pierwszych wieków obraz Jezusa z Nazaretu mógł być przechowywany w Edessie”. Wizerunek miał potężną, uzdrawiającą moc.
Dzięki uzdrowieniu króla Abgara, św. Juda na trwałe jest związany z motywem cudownego obrazu Zbawiciela.
Na temat męczeńskiej śmierci św. Tadeusza jest podawanych kilka wersji: zginął razem z Apostołem Szymonem Kananejczykiem, został ukrzyżowany w Edessie, pobity kijami, po czym odcięto mu głowę wielkim toporem w Suanis ( Persja), zginął od miecza, został ukrzyżowany oraz przebity strzałami w Armenii (na górze Ararat), która była częścią Persji.
Działalność i męczeństwo apostołów: Judy Tadeusza i Szymona w Persji jest opisana w apokryfach. Zostali oni aresztowani w Suanir, zaprowadzeni do pogańskiej świątyni słońca, w której ich zmuszano do złożenia ofiary. Zdając sobie sprawę, że grozi im niebezpieczeństwo Tadeusz zwrócił się do Szymona: „Bracie, widzę, że Pan Jezus Chrystus nas woła”. Wiedzieli, że nadchodzi ich koniec. Szymon odpowiedział: „Od dłuższej chwili dostrzegam twarz Boga pośród Aniołów. Rzekł do mnie Anioł Pański, gdy się modliłem: „Sprawię, że wyjdziecie ze świątyni, i sprawię, że sama świątynia zawali się na nich”. I rzekłem: „O, nie, Panie, niech się to nie stanie, może niektórzy spośród nich zechcą nawrócić się do Pana!”.
Anioł Pański objawił się obu Apostołom i polecił im wybrać pomiędzy natychmiastową zagładą zebranych w świątyni, a wieńcem męczeńskim. Apostołowie odpowiedzieli:, „Należy błagać miłosierdzia Pana naszego- Jezusa Chrystusa, by się nad nimi zmiłował; a nas wspierał, byśmy mogli dążyć wytrwale do osiągnięcia wieńca męczeńskiego”.
Pogański tłum zaatakował męczenników, a oni odważnie, w pełni radości oddawali cześć Bogu i dziękowali za to, są godni cierpieć w imię Chrystusa.Wszystkie wersje potwierdziły męczeńską śmierć Judy Tadeusza, za wiarę w Boga Wszechmogącego.
Ciało św. Judy Tadeusza przewieziono z czasem do Rzymu i spoczywa w bazylice św. Piotra. 22 września 1548 roku papież Paweł III. ogłosił odpust zupełny dla tych wiernych, którzy 28 października nawiedzają grób świętego Judy Tadeusza.
Jezus Chrystus nasz Pan osobiście wysłuchuje próśb św. Judy Tadeusza i udziela pomocy wszystkim, którzy znajdują się w trudnej sytuacji. Nasz Pan polecił św. Brygidzie z wiarą i miłością kierować prośby do Jego Ulubieńca. Św. Juda był wierny Panu i z gorliwością wypełniał nakazy Jezusa Chrystusa. Z Jego polecenia działał w: Samarii,Mezopotamii, Arabii, Persji i Idumei. Nawrócił dziesiątki tysięcy ludzi. W imię Jezusa Chrystusa przywracał: wzrok, słuch, władzę w rękach i nogach; zdrowie trędowatym, wskrzeszał umarłych i wypędzał złe duchy. Był litościwy dla ludzi. Sam Bóg polecił zwracanie się po pomoc do Jego Ulubieńca, który za życia służył Mu wiernie. Pan każdemu kto będzie czcił św. Judę Tadeusza udzieli wsparcia w jego problemach. Jak wiemy dla Boga nie ma nic niemożliwego. Pan wynagradza ufność i wiarę każdemu, kto kieruje swoje prośby do Niego za pośrednictwem Swojego Wybrańca.
Św. Juda Tadeusz jest naszym orędownikiem u Pana w sprawach po ludzku niemożliwych do załatwienia. Sam doświadczył niesprawiedliwości z powodu podobieństwa swojego imienia do zdrajcy Judasza. Cierpiąc niewinnie jest nadzieją dla wszystkich pokrzywdzonych (nie z własnej winy) i przytłoczonych problemami. Możemy mu się wyżalić, poskarżyć i opowiedzieć o wszystkim co nas gnębi. Pomoc przyjdzie z Nieba.
Od XVIII w. jest najbardziej czczony w Polsce i Austrii. Bezradni wierni proszą o rozwiązanie ich problemów. Św. Tadeusz Juda jako najbliższy współpracownik Jezusa, Jego krewny i przyjaciel wyprosi łaskę dla każdego, kto o nią poprosi.
W Polsce jest kilkadziesiąt parafii pod wezwaniem Świętych Apostołów: Szymona i Judy Tadeusza, z czego kilkanaście samego Judy Tadeusza. W Warszawie w kościele pod wezwaniem Świętego Krzyża jest obraz św. Judy Tadeusza, słynący łaskami.
Jego atrybutami są: krzyż, pałka, kamienie, barka rybacka, laska, miecz, księga, topór i maczuga. Na obrazach oraz figurach Święty przedstawiany jest w długim brązowo-czarnym płaszczu, biało-zielonym lub czerwonej szacie z mandylionem z wizerunkiem Jezusa.
Św. Juda jest patronem ludzi pracujących przy obróbce drewna i marmuru oraz personelu medycznego . W kościołach odprawiane są cotygodniowe nabożeństwa ku jego czci. Księża odczytują prośby i podziękowania za wysłuchane intencje. Św. Juda Tadeusz został ogłoszony przez Kościół katolicki, patronem wszystkich, którzy znajdują się w sytuacji bez wyjścia. Święty Apostoł przywraca nadzieję, wzmacnia wolę , dodaje otuchy, chroni od trwogi i rozpaczy oraz wyprasza u Jezusa Chrystusa łaskę, o którą poprosimy. Jest przyjacielem opuszczonych i zrozpaczonych.
AM
CHCALA BYM WIEDZIEC CZY ISTNIEJE W WARSZAWIE LUB W WOJEWODZTWIE MAZOWIECKIM FUNDACJA Sw.TADEUSZA JUDY POMAGAJACA LUDZIOM BEZDOMNYM , CHORYM I POTRZEBUJACYM POMOCY .PONIEWAZ ZAMIAST WIESZANIA KOSZTOWNOSCI PRZY OLTARZU Sw. TADEUSZA JUDY JAKO SYMBOL PODZIEKOWANIA ZA WYSLUCHANIE MOJEJ MODLITWY CHCIALABYM POMOC FINANSOWO LUDZIOM POTRZEBOJACYM W TEN SPOSOB PODZIEKOWAC ZA OPIEKE ANNA NEYMAN
Hospicjum im. św. T. Judy
Gdańsk ul. Aksamitna 1
tel/fax 58 305 25 45
http://www.hospicjumjudytadeusza.pl/?page=pomoc
P Jezu Maryjo za wstawienictwem sw Judy Tadeusza prosze o wyzwolenie mnie i dzieci z grzechu, ze zla, zlych duchow ,przeklenstwa(rowniez dla innych osob z tym zwiazanych),o zdrowie duszy i ciala,o przywrocenie wszystkiego co w nas umarlo a co zlo zabralo,zabierz serca kamienne a daj serca podobne do serca twojego
Św. Judo Tadeuszu, proszę Cię o pomoc w pojednaniu naszej rodziny.
Chciałabym widzieć u wszystkich uśmiechnięte twarze i spędzać z nimi radosne chwile.
Wskaż dobrą drogę mojej córce i pomóż Jej w odnalezieniu prawdziwej, szczerej miłości, aby mogli założyć rodzinę.
Sw Judo prosze aby Ian sie odezwal i powiedzial czego chce, abysmy sie spotkali.Amen