Nasza dieta podczas urlopu to lody i gofry z posypką i syropem, smażone ryby, karkówka z grilla, fast foody. Jaki efekt? Przeciętnie przywozimy z wakacji nadprogramowe 9 kg cukru i 7 kg tłuszczu, czyli 70 tys. kcal lub 2,5 kg tkanki tłuszczowej, tak wynika z wyliczeń Fundacji BOŚ.
Jak nie utyć na wakacjach?
Oto kilka podstawowych zasad.
Zasada nr 1 – Przestań podjadać już w samochodzie
Wystarczy zapakować bagaże i dzieci do samochodu, a później ruszyć w trasę, by po niecałej godzinie wszyscy poczuli się głodni. Co wtedy jemy? Zazwyczaj czipsy, batoniki, draże i białe pieczywo z szynką lub serem. Gdy naprawdę zaczyna burczeć nam w brzuchu, zatrzymujemy się na obiad w restauracji fast food. Niezdrowe jedzenie popijamy colą. Później jeszcze tylko jedna cukiernia przy głównej trasie i paczka czipsów dla poprawy humoru.
– Na drogę warto przygotować zdrowy zestaw przekąsek lub lunch boxa, czyli niewielkie pudełko z posiłkiem. To nic trudnego i wbrew pozorom nie jest pracochłonne. Zamiast kanapki z szynką i serem, możemy przygotować bułkę z ziarnami, rybą i twarogiem. Do tego dołóżmy jabłko, pokrojoną w paski marchewkę i suszone owoce, które dostarczą nam cukrów prostych. Do takiego zestawu dołączmy butelkę herbatki owocowej bez cukru – mówi Maria Jakubowska, Ekspert ds. Żywienia w Fundacji BOŚ.
Zasada nr 2 – Licz kalorie i jedz z głową
– Jeśli jesteś na wakacjach, zwracaj uwagę na spożywane produkty. Pamiętaj, że kaloryczność wielu potraw niekoniecznie musi wynikać z ich składu podstawowego, a spowodowana jest raczej przez wysokokaloryczne dodatki. Dla przykładu porcja (100 g) sałatki warzywnej bez majonezu to ok. 30 kcal, natomiast z 2 łyżkami majonezu to już ok. 200 kcal więcej. Z kolei ziemniaki z wody mają 30 kcal, natomiast taka sama porcja frytek to ponad 200 kcal, zaś 100 g chipsów ziemniaczanych już 700 kcal. – podkreśla Maria Jakubowska, ekspert ds. Żywienia z Fundacji BOŚ. Podobnie jest z cukrem – świeżo wyciskany sok z marchewki i jabłka to zdecydowanie zdrowsza opcja, niż wszelkiej maści napoje, nektary czy obficie dosładzane soczki. Wakacyjnym, szybkim, a zarazem zdrowym pomysłem jest lemoniada dosładzana miodem albo zwykła herbatka owocowa. Możemy ją wziąć na drogę w bidonie, dzięki czemu długo pozostanie długo chłodna.
Zasada nr 3 – Uważaj na słodkości, eliminuj konserwanty
– Jeżeli lody mają zbyt intensywny kolor, nie kupujmy ich. Możemy być pewni, że kolor uzyskano dodając sztucznych barwników. Jeśli nie kupujemy lodów „z maszyny” tylko w opakowaniu, czytajmy uważnie etykiety. Jeżeli w składzie mają substancje E, zdecydowanie zrezygnujmy z ich kupna – radzi Maria Jakubowska, ekspert ds. Żywienia z Fundacji BOŚ.
Zasada nr 4 – Nie pij słodkich napojów na plaży, zastąp je wodą
Podczas upalnych dni wzrasta zapotrzebowanie organizmu na płyny. Najlepszym sposobem na pokrycie dziennego zapotrzebowania na płyny jest oczywiście picie wody – zwykłej lub mineralnej, rozwodnionych świeżych soków, słabych niesłodzonych herbat owocowych lub ziołowych. Podczas upałów unikajmy alkoholu, kawy, mocnej herbaty i napojów zawierających kofeinę, która wypłukuje z organizmu cenne pierwiastki mineralne, szczególnie magnez i potas. Odpowiednia codzienna ilość płynów potrzebnych dorosłym i dzieciom ważącym ponad 45kg to 30 mililitrów wody na każdy kilogram masy ciała – inne płyny należy traktować jako dodatek. Dzieci ważące poniżej 45 kg mają nieco większe potrzeby. Co ważne, z racji iż dzieci słabiej odczuwają pragnienie, trzeba kontrolować jak dużo i jak często piją. Dodatkowo maluchy są zazwyczaj aktywne fizycznie, dlatego – aby utrzymać właściwe nawodnienie – trzeba regularnie podawać im wodę oraz ciepłe i zimne napoje orzeźwiające. Jest to szczególnie istotne w ciepłych, letnich miesiącach, kiedy więcej się pocimy.
Zasada nr 5 – Dbaj o aktywny wypoczynek
Wakacje to nie tylko leżenie na plaży, ale również aktywny wypoczynek. Może warto pójść na spacer, wypożyczyć rowery, wybrać się na wycieczkę w góry, albo przejść się plażą… aż do drugiego miasteczka. Aktywny wypoczynek dotlenia organizm, spala niepotrzebne tłuszcze, poprawia kondycję organizmu, ma zbawienny wpływ na samopoczucie.
Zasada nr 6 – Edukuj
Często nie zdajemy sobie sprawy jak duże znaczenie ma edukacja naszych dzieci. Zdarza się, że wychowujemy przyszłe pokolenie otyłych dorosłych i mamy w tym duży udział. To jak jemy ma wielki wpływ na zdrowie naszych dzieci. Przygotowywane w domu posiłki, staną się dla nich wzorem w przyszłości. – Dbajmy o to, by dzieci znały podstawowe zasady zdrowego żywienia. Jeśli puszczamy je na wakacyjne wycieczki oraz kolonie, zadbajmy o to, by nie wydawały kieszonkowego na czipsy i batoniki – podsumowuje Maria Jakubowska.
źródło: newsrm.tv