Dziennikarze to osoby o mocnych charakterach, indywidualiści, wykonujący wolny zawód. Osoby charyzmatyczne, z silnym poczuciem odpowiedzialności społecznej, które przykładają szczególną wagę do sposobu w jaki się komunikujemy. Dziś, kiedy jakość debaty publicznej staje się przedmiotem dyskusji, a postprawda weszła już na stałe do naszego słownika, na dziennikarzy spada szczególna odpowiedzialność. Niezwykle ważne w tym zawodzie są nie tylko wnikliwość i ciekawość, ale również wyczucie, inteligencja emocjonalna i doświadczenie.
To ostatnie trudno wypracować w krótkim czasie. O tym, jak ze zmianą pokoleniową radzą sobie współczesne media oraz o tym, jakie wyzwania dla pracodawcy może stanowić przebywanie w jednym newsroomie przedstawicieli młodego pokolenia dziennikarzy on-line z doświadczonymi w mediach tradycyjnych kolegami opowiada Barbara Zonik, HR Manager w grupie Eurozet.
Warunki w jakich powstają i funkcjonują współczesne organizacje podlegają radykalnym zmianom, a biorąc pod uwagę postęp technologiczny, procesy te zachodzą jeszcze szybciej niż kiedykolwiek, zwłaszcza w tak dynamicznym środowisku pracy, jakim jest radio. Dla menedżerów zarządzających swoim zespołem, dla działów HR, oznacza to konieczność sprostania wielu wyzwaniom – jednym z nich jest sprawna kooperacja wielu generacji pracowników. W grupie Eurozet robimy wszystko, aby nasi pracownicy mieli komfortowe warunki do międzypokoleniowego dialogu, tym bardziej że ze względu na złożoną strukturę naszej firmy (począwszy od zespołów dziennikarskich, działów online jak i kadr), pracują u nas zarówno dziennikarze z wieloletnim stażem i doświadczeniem antenowym, jak i charyzmatyczne młode osoby, które dopiero zdobywają pierwsze szlify kształcąc się przykładowo na specjalistów online.
Duża różnorodność osobowości, zainteresowań, poglądów naszych pracowników bez wątpienia jest naszym atutem. Są wśród nas zarówno przedstawiciele Baby Boomers (ur.1946-64, stanowią 8% Radia Zet), pokolenia X (ur.1965-80, najwięcej, 47% znajdziemy ich w Chilli Zet i Radio Plus), Y tzw. Millenialsi (ur. 1981-93, to 42% zespołu Antyradia) i Z (ur. po 1994, którzy zajmują się głównie on-linem, 3%) – pokoleń, które co innego motywuje, a co innego podcina im skrzydła. Dla jednych ważna jest stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa w miejscu pracy, inni w swoich zawodowych wyborach kierują się potrzebą kreatywnej pracy twórczej i potrzebą ciągłego rozwoju. Milenialsi i pokolenie Z zazwyczaj nie potrafią żyć bez Internetu i urządzeń mobilnych, dla wcześniejszych generacji nowe technologie nie są aż tak istotne. Generacja X natomiast musi przyzwyczaić się do zmian, których nie obawiają się młodsze pokolenia – elastyczność zatem w tym wypadku to podstawa. Mamy świadomość także tego, że każda generacja, każdy człowiek wnosi do organizacji unikalny zestaw wiedzy, umiejętności i talentów, co stanowi niewątpliwie ogromną wartość naszej firmy. Oczywiście zdarzają się „tarcia”, wynikające z różnego stylu życia, wychowania, sposobu komunikacji, ale dbamy o to, aby każdy konflikt rozwiązywany był w atmosferze wzajemnego szacunku, bez którego praca zespołowa, tak istotna w pracy redakcyjnej, nie miałaby najmniejszego sensu.
Siła wielopokoleniowego zespołu tkwi w tym, że jego członkowie wymieniają się kompetencjami, co oznacza, że wzajemne przekazywanie wiedzy odbywa się od osób najbardziej do najmniej doświadczonych, kompetencji zaś od tych, które je mają, bez względu wiek osoby przekazującej. Co więcej, zauważyliśmy, że wszystkie pokolenia coraz lepiej odnajdują się w interaktywnym dialogu, coraz rzadziej młodsze pokolenia angażują się wyłączenie „naśladownictwo” i bierne przyswajanie informacji. Dlatego też młodzi ludzie w naszym zespołach, częściej otrzymują duże pole decyzyjne, co wpływa na zmianę ich podejścia do obowiązków i zwiększa ich poczucie odpowiedzialność za powierzone zadania. Nie oznacza to jednak, że model „mistrz – uczeń” odchodzi do lamusa. Kompetencji dziennikarskich autorytetów i wybitnych osobowości nie da się zastąpić, a mistrzowie chętnie dzielą się wiedzą z młodszymi kolegami, dla których są niedoścignionym wzorem. Musimy również pamiętać o tym, że poszczególne stacje radiowe mają też swoich odbiorców, o różnym zróżnicowaniu wiekowym
i gustach. Przykładowo, zupełnie czego innego oczekuje osoba na co dzień słuchająca Antyradia, a jeszcze czego innego słuchacz Radia Plus.
Każda różnorodność, nie tylko pokoleniowa, na pewno pozytywnie wpływa na zespół i absolutnie nie powinna być postrzegana w kategoriach zagrożeń, czy potencjalnych źródeł konfliktów. Przede wszystkim należy w niej upatrywać wzrostu efektywności pracy i większej kreatywności, która jest drogą do sukcesu całej organizacji. Wielopokoleniowość to bez wątpienia spora zaleta każdego zespołu pracowniczego, a umiejętnie wykorzystana pozwala budować świadomość oraz tolerancję na różnorodność postaw i opinii – i mam nadzieję, że właśnie takie podejście wyróżnia nasze radiowe redakcje.
Ewa Skalniak