Dziś Wielki Piątek i dzień w którym Jezus oddał swoje życie za każdego z nas. Przeżyjmy Mękę Boga razem z Nim. Zadajemy sobie pytanie dlaczego Piłat skazał Jezusa, skoro potwornie go ubiczowali?
Wiedział, że jest niewinny, ale uległ presji Żydów, którzy odwrócili się od Boga. Umył ręce na znak, że nie on jest winny śmierci Chrystusa i skazał go na najhaniebniejszą śmierć przez ukrzyżowanie.
Zanim jednak Jezus umarł, przeszedł Drogę Krzyżową
Chrystus niósł ciężki Krzyż pod górę. Upadał i podnosił się. Skrajnie wyczerpany, cały w ranach, z koroną cierniową na głowie, spragniony i głodny, z miłością niósł Krzyż na Golgotę. Warto wspomnieć o atmosferze jaka panowała podczas Drogi Krzyżowej. Popychany i bity przez żołnierzy; opluwany przez tłum i faryzeuszy. Zastanówmy, gdzie byli ludzie, którym Jezus pomógł i przyjaciele. Tak naprawdę został sam z garstką najbliższych. Nikt Mu nie pomógł, nie wstawił się za Nim, był osamotniony. Działo się to wszystko na oczach Matki, która cierpiała wraz z Synem.
Jezus w połowie drogi stracił siły i Szymon Cyrenejczyk został zmuszony do niesienia Krzyża za skazanego. Dzięki bliskości z Chrystusem zobaczył prawdę o Jego niewinności i miłości. Szymon mógł doświadczyć na własnej skórze jaki ciężar musiał nieść Jezus.
Otrzyj Twarz Jezusowi jak Weronika
Okrutne było to, że odmówiono Jezusowi nawet wody. Weronika, która wykazała się nie lada odwagą otarła twarz Nauczyciela, nie zdołała już napoić Jezusa, bo została odepchnięta przez żołnierzy.
Czy też okazalibyśmy taką miłość?
Jezus nie buntował się, zniósł obelgi, samotność, ból i poniżenie dla naszego Zbawienia. W takim pohańbieniu i wyczerpaniu Chrystus doszedł do miejsca śmierci.
Przybity do Krzyża gwoździami (takimi jakimi przybija się tory kolejowe) – umierał. Żadnej litości nie wykazali ci, którzy skazali Boga na taką śmierć. Wiemy, że Chrystus niewiele słów wypowiedział na Krzyżu. Nie mógł mówić ze względu na przerażające cierpienie.
Cierpienie Matki zabijanego Syna
Na oczach Maryi zabito Chrystusa. Co czuje matka, której zabijają dziecko? To potworne! Maryja chciała umrzeć razem z Synem. Cierpienia rozdzierały Jej serce. Z bólem patrzała jak krew zalewała Ciało Syna.
Trzy godziny trwało konanie Pana. Jezusowi pękło serce! Czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić co przeżył umierający Chrystus? Dlaczego tak się poświęcił? Odpowiedź jest prosta – z miłości do nas. Co by było, gdyby nie oddał za nas Swojego Życia?
Bolesny moment dla Matki, kiedy zdjęto Jezusa z Krzyża
Maryja tuliła martwe Ciało Syna. Ta która przez całe życie troszczyła się o swoje dziecko, trzymała je teraz nieżywe w ramionach. Jezusa pochowali w grobie. To był skromny pogrzeb.
Czy Jezus musiał tak właśnie cierpieć?
To była cena za nasze Zbawienie. Chrystus zgodził się na oddanie swojego życia przez cierpienie, żeby ratować grzesznego człowieka. Nie ma znaczenia co złego czynimy, ale czy żałujemy uczynków i staramy się ich wystrzegać. Dziękujmy Bogu, że odkupił nasze grzechy. On za nie drogo zapłacił.
Dzięki Męce i Zmartwychwstaniu Jezusa mamy udział w Zbawieniu. Możemy żyć wiecznie z Bogiem lub odrzucić możliwość i być na zawsze potępionym. Pamiętajmy, że to szatan namawia nas do grzechu, żeby posiąść nasze dusze. Zły kusi do złego, ale dzięki wolnej woli, mamy wybór. Chrystus już więcej życia za nas nie odda. Kiedy przyjdzie ponownie na ziemię to po to, żeby nas sądzić.
MA