Samotne rodzicielstwo jest szczególnie trudne po rozstaniu, gdyż to na barki jednego z rodziców spada utrzymanie dzieci. Nie zawsze wsparciem mogą być zasądzone alimenty, bo zdarza się, że były partner uchyla się od obowiązku alimentacyjnego. Niestety, nie są to rzadkie przypadki. Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, skala tego problemu wzrosła w ciągu pierwszego półrocza 2018 r. Łączne zaległości w płaceniu alimentów na dzieci wynoszą blisko 11,9 mld zł i dotyczą prawie 319 tys. osób.Średnio na jednego dłużnika alimentacyjnego przypada ponad 37 tys. zł zaległości.
Nie oznacza to jednak, że odzyskanie przyznanych przez sąd pieniędzy jest niemożliwe. Istnieje kilka sposobów na to, jak skutecznie domagać się od byłego partnera środków na wychowanie dziecka.
Gdy eks-partner uchyla się od płacenia alimentów
W zeszłym roku w Polsce zawarto 190 tys. małżeństw, ale rozwodów w tym samym czasie było aż ponad 65 tys. i ich liczba sukcesywnie wzrasta. Mimo że często po rozwodzie, to jedno z partnerów zajmuje się codzienną opieką i wychowaniem pociechy, to jednak obowiązek utrzymania dziecka leży na obojgu rodziców, nawet, gdy ich związek się rozpada. Nierzadko sprawa ta zostaje rozstrzygnięta przez sąd, który nakazuje jednemu z byłych partnerów regularne płacenie alimentów. Niestety, niemała grupa uchyla się od tego obowiązku.
Jak podaje Stowarzyszenie „Alimenty to nie prezenty”, problem zaległych alimentów dotyka w Polsce ponad 1 mln dzieci. Gdy zobowiązany rodzic nie płaci zasądzonych pieniędzy, ciężar utrzymania pociechy spoczywa na jednej osobie. Nawet miesiąc opóźnienia lub braku płatności powoduje, że powstaje dług alimentacyjny, co dla rodzica, który sprawuje realną opiekę nad dzieckiem, może oznaczać początek problemów finansowych. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy z alimentów jest np. opłacana szkoła dziecka lub kupowane są leki dla chorującej pociechy. Należy jednak pamiętać, że w takiej sytuacji rodzic nie pozostaje bez wyjścia i może podjąć kroki, które pomogą odzyskać od byłego partnera przyznane przez sąd środki.
Pierwszym z nich powinna być próba polubownego rozwiązania sprawy, co jest w interesie zarówno byłych partnerów, jak i przede wszystkim wspólnej pociechy. Przedstawmy byłemu mężowi lub żonie, na jak wysoką sumę zalega i wyznaczmy „nowy termin” na przekazanie środków. Niestety, zdarza się, że po rozwodzie mamy utrudniony kontakt z eks-partnerem lub wcale nie mamy ochoty podejmować takiej relacji. Wtedy o pomoc w odzyskaniu należności możemy poprosić firmę windykacyjną. Jest to tym bardziej wskazane, jeżeli drugi rodzic zalega z płaceniem alimentów przez dłuższy czas i unika wszelkiego kontaktu ze swoim „wierzycielem”. Ekspert z firmy windykacyjnej podejmie się za nas mediacji z dłużnikiem alimentacyjnym. Dzięki temu, możliwe będzie wypracowanie kompromisu: szybciej otrzymamy niezbędne środki na utrzymanie dziecka, a były partner, który być może uchyla się od płacenia alimentów z powodu kłopotów finansowych, otrzyma pomoc w rozwiązaniu swojego problemu i szansę na uregulowania zadłużenia, zanim sprawa zostanie przekazana do sądu i w dalszej kolejności zajmie się nią komornik – tłumaczy Agnieszka Chechelska-Wrześniak, Radca Prawny z Kancelarii Intrum Król & Wspólnicy.
Kiedy zgłosić się po pomoc do komornika?
Kiedy były partner nie płaci alimentów przez dłuższy okres i unika polubownych próśb o uregulowanie należności, a w domowej kasie brakuje pieniędzy na sfinansowanie podstawowych potrzeb dziecka, warto w takiej sytuacji zwrócić się kancelarii prawnej, która ma doświadczenie w rozwiązywaniu podobnych spraw. A jeśli i to nie przyniesie skutku, pozostaje nam oddanie sprawy do sądu i skorzystanie z pomocy komornika.
Decyzja sądu, czyli wydany tytuł wykonawczy oraz sporządzony wniosek są podstawą do wszczęcia przez komornika egzekucji z majątku dłużnika.Komornik podejmuje wtedy działania, które mają na celu odzyskanie należności, zajmując np. do 60% wynagrodzenia niepłacącego rodzica, z której pokrywane są roszczenia. –W przypadku alimenciarzy posiadających legalne zatrudnienie, możliwe jest także złożenie bezpośrednio u pracodawcy wniosku o potrącenie wierzytelności alimentacyjnych zgodnie z tytułem wykonawczym. Wówczas pracodawca potrąca z pensji dłużnika zasądzoną kwotę i wypłaca ją osobie, która ma ustalone prawo do alimentów – podpowiada Radca Prawny,Agnieszka Chechelska-Wrześniak.
Jak zaznacza ekspert, można sięgnąć po dodatkowe sposoby, które zmobilizują byłego partnera do pamiętania o terminowym płaceniu alimentów:– Mając prawomocny wyrok sądu, nakazujący dłużnikowi wypłacenie zaległych alimentów, można wpisać go np. do Krajowego Rejestru Długów. Osoba widniejąca na takiej liście staje się niewiarygodnym kredytobiorcą w oczach banku i przez to będzie mieć nie tylko problem z zaciągnięciem kredytu, ale nawet z zakupami na raty. W takich okolicznościach były partner z pewnością będzie chciał szybko spłacić zaległe zobowiązanie, aby nie widnieć w takim rejestrze – radzi Agnieszka Chechelska-Wrześniak.
Postaraj się o świadczenie alimentacyjne
Gdy egzekucja komornicza jest bezskuteczna przynajmniej przez okres 2 miesięcy, rodzic, który sprawuje opiekę nad dzieckiem, może postarać się o świadczenie alimentacyjne. Jest to forma pomocy ze strony Państwa dla dzieci, których rodzice uchylają się od płacenia alimentów. Prawo do wystąpienia o świadczenie ma jednak wąska grupa rodziców, którzy znajdują się w szczególnej trudnej sytuacji finansowej (dochód na jednego członka rodziny nieprzekraczający 725 zł). – By otrzymać świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego, trzeba złożyć wniosek w miejscowym ośrodku pomocy społecznej. Przyznanie pomocy finansowej nie oznacza jednak, że wyrówna ona w całości wysokość zasądzonych alimentów, ponieważ maksymalna kwota świadczenia wynosi 500 zł miesięcznie. Pieniądze wypłaca wtedy gmina, ale co ważne, dług alimentacyjny nie zostaje w takim przypadku automatycznie umorzony. Przykładowo, jeśli zasądzone alimenty wynoszą 600 zł miesięcznie, to dłużnik alimentacyjny jest winien Państwu 500 zł, a swojemu dziecku brakujące 100 zł, co więcej, niespłacona kwota będzie z miesiąca na miesiąc narastała.
Warto, więc podjąć próbę negocjacji z byłym partnerem i sprawnego uregulowania należności, by w ogóle nie doszło do opóźnień w płatnościach i powstania większego długu, co pozwoli uniknąć wielu kłopotów każdej ze stron – komentuje Agnieszka Chechelska-Wrześniak, Radca Prawny z Kancelarii Intrum Król & Wspólnicy.
źródło: newsrm.tv