Pandemia COVID-19 spowolniła gospodarkę i przyczyniła się do zwolnień pracowników. Pracodawcy, którzy jeszcze przed koronawirusem narzekali na brak pracowników, teraz mają większy problem z wyborem najlepszego kandydata do pracy niż wcześniej. Co się zmieniło i jak rekrutować skuteczniej i efektywniej? Na te pytania odpowiada Katarzyna Leśniewska specjalistka w tej dziedzinie.
Nietypowa sytuacja
Wskutek pandemii Covid-19 ucierpiały całe sektory gospodarki. Niektóre branże produkcyjne m.in. automotive odnotowały niespotykane do tej pory spadki sprzedaży. Podobnie z resztą jest w sektorze usług: turystyce, gastronomii, branży beauty oraz kulturze i rozrywce. Wiele firm musiało zredukować zatrudnienie. Natomiast w innych obszarach np.: w administracji, obsłudze klienta, czy handlu, pojawiło się zapotrzebowanie na nowych pracowników. Nastąpiło poważne przetasowanie na rynku pracy.
Jeszcze trudniejszy wybór
Działy HR zwracają uwagę na fakt, że obecnie tzw. „spływ” CV – liczba napływających aplikacji, jest dużo większy niż kilka miesięcy temu. Więcej dostępnych kandydatów na rynku pracy wcale nie ułatwia procesów rekrutacji, wręcz przeciwnie. Choć w przypadku rekrutacji na niskie, niewymagające stanowiska, jest to dla pracodawców sytuacja pozytywna, to przy poszukiwaniu specjalistów, czy osób na kluczowe stanowiska, może wiązać się ze sporym wyzwaniem, ale też ryzykiem.
Pierwszą kwestią jest czas. Należy poświęcić go znacznie więcej niż kiedyś, żeby przeanalizować zwiększoną liczbę otrzymanych CV. Wstępna selekcja jest dopiero początkiem całego procesu rekrutacyjnego.
Choć czas jest najdroższą walutą, równie ważny jest właściwy dobór kandydatów. Napięta sytuacja na rynku pracy powoduje świadome, a czasem nieświadome działania osób aplikujących o pracę, by za wszelką cenę zdobyć pożądane stanowisko. Obserwujemy dużo większą elastyczność niż kiedyś w kwestii warunków zatrudnienia; wzrosła otwartość na przebranżowienie, czy objęcie niższej pozycji w organizacji. Jest to zauważalne między innymi w sektorze turystycznym, marketingowym lub choćby w branżach związanych z benefitami pozapłacowymi. Takie zmiany świadczą o dużej determinacji potencjalnych pracowników, ale istotne jest zbadanie źródła i siły tej motywacji.
Wżyciu każdej jednostki najważniejsza jest stabilność finansowa. To właśnie ten czynnik ma największy wpływ na postawę kandydata. Trzeba sprawdzić, na ile gotowość na zmiany jest trwała, a na ile wymuszona obecną sytuacją i będzie maleć w miarę normalizowania się rynku pracy. Równie kluczowa jest ocena, czy osoba deklarująca chęć i otwartość, by poznać nową branżę, rzeczywiście jest adekwatna i obiektywnie ma szansę sprostać wymogom na danym stanowisku. Doświadczeni rekruterzy mają umiejętność filtrowania informacji i odczytywania sygnałów pojawiających w trakcie procesu rekrutacji, a to pozwala na rzetelną ocenę prawdziwych motywacji kandydata i jego realnych kompetencji.
Coraz trudniejsze zadanie rekrutera
Z jednej strony na rynku mamy do czynienia z większą liczbą osób poszukujących pracy, a z drugiej przy określonych wymaganiach pracodawcy, konieczne może być sięgnięcie po specjalistów, którzy utrzymali zatrudnienie. Mając w miarę stabilną sytuację zawodową, bardzo niechętnie myślą oni jednak i rozmawiają o zmianie pracy. Aby ich przekonać rekruter musi przeistoczyć się w prawdziwego handlowca, który potrafi tak „sprzedać” ofertę pracy, by bierny kandydat wziął ją pod uwagę, pomimo świadomości ryzyka, jakie może nieść zmiana pracodawcy. Tacy kandydaci najczęściej też oczekują dużo wyższych wynagrodzeń niż przed pandemią, chcąc zrekompensować sobie ewentualne ryzyko. HRowiec, który na co dzień nie zajmuje się headhuntingiem niemalże nie ma szans na samodzielne pozyskanie takich osób. Umiejętna selekcja kandydatów wymaga dziś bardziej niż kiedykolwiek odpowiednich zasobów i doświadczenia.
Rozwiązanie
Przedsiębiorcy coraz częściej dostrzegają, że wbrew pozorom wybór odpowiedniego kandydata jest w tej chwili utrudniony i muszą poświęcić temu zadaniu znacznie więcej czasu niż kiedyś. Samodzielne prowadzenie procesów rekrutacyjnych, poza zwiększonym nakładem pracy i wydatków, niesie też większe ryzyko błędnej, a tym samym kosztownej, decyzji. Nietrafiona rekrutacja prowadzi do wielu negatywnych konsekwencji, na jakie w obecnej sytuacji żaden przedsiębiorca nie powinien się narażać – nie tylko finansowych (od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych w zależności od poziomu stanowiska), ale też komplikacji na poziomie organizacyjnym, czy strat biznesowych w krótko i długoterminowej perspektywie.
Dlatego wiele firm, w których nie zatrzymano działalności, a które wcześniej współpracowały z profesjonalnymi, zewnętrznymi rekruterami, nadal korzysta z ich usług. Inne, które nie sięgnęły jeszcze po taką pomoc, powinny ją rozważyć.Oszczędność czasu, kosztów i zminimalizowanie ryzyka zatrudnienia niewłaściwej osoby to najważniejsze argumenty, by proces rekrutacji powierzyć doświadczonej agencji HR – Katarzyna Leśniewska p.o. dyrektor rekrutacji w agencji doradztwa personalnego LeasingTeam Professional.
Marek Janota