Żeby posługiwać się językiem na poziomie średniozaawansowanym (B2) potrzeba 600 godzin nauki. Jeśli zaczynamy „od zera”, w 90 dni takiego poziomu nie osiągniemy – wynika z badań Cambridge English – części Uniwersytetu Cambridge.
1. Po co mi właśnie ten język?
Podróż życia, oglądanie seriali w oryginale czy praca marzeń? A może wszystko razem? Na początku warto określić cel. I oczywiście – wybrać język. Tu strategie są różne: czy będzie to najbardziej uniwersalny – angielski, czy może jeden z modnych języków rzadkich? Jeśli już wiemy do jakich celów chcemy wykorzystać te umiejętności, wówczas łatwiej „zwizualizować” marzenie – choćby wyobrazić sobie sytuacje, w których język będzie nam przydatny. A nic nie motywuje lepiej niż wyobraźnia!
2. Określ swój obecny poziom
Jeśli chcemy dojść do celu, powinniśmy określić miejsce, z którego wyruszamy. Zwłaszcza, gdy uczymy się języka od lat, ale nieregularnie – czasem bardziej, czasem mniej intensywnie. Które umiejętności mamy świetnie opanowane? Nad czym powinniśmy bardziej popracować? Zwykle bywa tak, że osoby, które miały ostatnio mniej intensywny kontakt z językiem, dobrze wypadają w umiejętnościach pasywnych – czytaniu, słuchaniu, a gorzej w mówieniu czy pisaniu.
3. Jaki poziom docelowy?
Jaki poziom znajomości języka jest nam potrzebny by zrealizować cel? Warto zapoznać się ze skalą CEFR Rady Europy – to Europejski System Opisu Kształcenia Językowego. Ten uniwersalny punkt odniesienia określa sześć poziomów zaawansowania – od A1 (najniższy) do C2 (najwyższy). Te z kolei – opisują umiejętności, którymi włada dana osoba. I tak np. osoba znająca język na poziomie B2 rozumie złożone teksty – zarówno konkretne, jak i abstrakcyjne, płynnie się porozumiewa, jest w stanie prowadzić rozmowę z kimś, dla kogo to język rodzimy, a biorąc udział w dyskusji – argumentuje i uzasadnia swoje stanowisko.
4. Określ preferowany styl uczenia się…
Jestem wzrokowcem, słuchowcem czy kinestetykiem? Czy najdłużej pamiętam to, co zobaczyłem albo przeczytałem? Czy może to, co usłyszałem – i lubię uczyć się powtarzając na głos? A może moim ulubionym sposobem jest uczenie się w ruchu – przez działanie, np. podczas spacerów? Większość ludzi jest swego rodzaju mieszanką tych typów, ale zwykle jeden dominuje. Określenie go pozwoli dobrze dobrać metody i pomoce do nauki języka.
5. … oraz najlepszą porę dnia
Jestem sową czy skowronkiem? Lubię wstawać wcześnie czy raczej jestem aktywny wieczorem? Określenie swojego „chronotypu” – czyli typu zegara biologicznego – to dobry wstęp do efektywnego uczenia się. Najlepsze efekty dają działania zgodne z naturą i trybem życia – można próbować je oczywiście modyfikować, ale delikatnie. Jeśli jesteśmy typem skowronka to wizja rozpoczęcia dnia od poznawania nowych słówek będzie motywująca – co innego gdy lekcję zaplanujemy na wieczór, gdy skowronek traci koncentrację, myśląc wyłącznie o swoim miękkim posłaniu.
6. Działaj! Regularnie!
Podejście praktyczne sprawdza się najlepiej: warto przygotować plan nauki, podzielić go na okresy, dobrać narzędzia i pomoce edukacyjne oraz określić metody monitorowania postępów. Tu możliwości jest naprawdę wiele: można uczyć się w pojedynkę, z nauczycielem, w grupie znajomych czy w szkołach językowych. Najbardziej wszechstronne metody stosują te ostatnie, a najlepiej sprawdzają się kursy przygotowujące do certyfikatów. Dlaczego? – są nastawione na cel, strukturyzują naukę, pomagają rozwijać wszystkie sprawności językowe (mówienie, pisanie, czytanie, rozumienie ze słuchu). Niezależnie od wybranej metody warto zapewnić sobie codzienny kontakt z językiem: korzystać z mediów czy aplikacji w języku obcym, czytać, pisać, słuchać, i oczywiście rozmawiać, choćby przez Skype’a!
7. Sprawdzaj efekty
Świetnym sposobem – i nagrodą za wytrwałość – jest certyfikat językowy. To obiektywne potwierdzenie poziomu znajomości języka. Zostanie na zawsze – a oprócz satysfakcji przyniesie konkretne korzyści. Do najpopularniejszych na świecie należą certyfikaty Cambridge English. Przygotowują je eksperci z Uniwersytetu Cambridge, a uznaje je ponad 20.000 instytucji na całym świecie, w tym 600 w Polsce. To przepustka na zagraniczne uczelnie i ułatwiony dostęp do świetnych pracodawców.
Bardzo ważny jest jasno określony cel
W procesie nauki bardzo ważny jest jasno określony cel, do którego systematycznie będziemy zmierzać. To np. uzyskanie ciekawszej pracy, czytanie książek i oglądanie filmów w oryginale, płynne porozumiewanie się z zagranicznymi znajomymi. Świetną motywacją jest dążenie do uzyskania certyfikatu językowego, który obiektywnie wykaże nasz poziom i biegłość we wszystkich obszarach sprawności językowych:
mówieniu,
rozumieniu ze słuchu,
czytaniu,
pisaniu.
Certyfikaty językowe dostępne są na wielu poziomach zaawansowania, a do najpopularniejszych na świecie należą certyfikaty Cambridge English. Pozyskiwanie kolejnych będzie doskonałą zachętą do dalszych postępów, co może pomóc np. w karierze.
Silnie zmotywowana grupa uczestników, aktywne i regularne uczestnictwo w zajęciach – to często podkreślane korzyści z wyboru kursów przygotowujących do certyfikatu językowego. Ważne, by organizator kursu na bieżąco monitorował postępy uczniów (np. w formie testów sprawdzających). Dobrze, gdy szkoła językowa zapewnia egzaminy próbne. Ich wyniki pozwalają ocenić przygotowanie kursantów, wskazując im ewentualne obszary koniecznej poprawy przed przystąpieniem do egzaminu zewnętrznego.
źródło: newsrm.tv