News will be here

Przyjemność jest jednym z darów Boga

Przyjemność jest jednym z aspektów doświadczenia radości istnienia, a więc jest darem Boga, naszego Stwórcy. Doświadczamy jej, spożywając smaczne jedzenie, pijąc orzeźwiający napój, słuchając pięknej muzyki; w wymiarze duchowym rodzi się jako owoc przyjaźni i miłości.

Dążenie do przyjemności nie może być głównym celem życia. To, co człowieka może w pełni uczynić szczęśliwym, to osobowa więź miłości z Bogiem i z innymi ludźmi. Nasz pobyt na ziemi powinien być przeżywany jako czas walki z grzechem, przezwyciężania egocentryzmu i dojrzewania do zjednoczenia się w miłości z Bogiem, do uczestnictwa w życiu Trójcy Świętej, do przebóstwienia. W czasie ziemskiego życia doświadczamy między innymi różnego rodzaju zmysłowych przyjemności.

I tak przyjemność, jaką nam daje po-karm, zachęca do spożywania posiłków, przez co organizm może odnawiać swoje siły. Przyjemność płynąca z odpoczynku zachęca do przerwania pracy wtedy, gdy mogła-by ona całkowicie wyczerpać siły człowieka. Radość płynąca z wzajemnej miłości małżeńskiej jest bodźcem do poodejmowania trudów życia rodzinnego oraz rodzenia i wychowywania dzieci. Przyjemność jest więc ważnym elementem naszego życia, ale nie może się ona stać jego celem. W zamiarach Stwórcy doświadczenie zarówno cierpienia, jak i przyjemności powinno być podporządkowane najważniejszemu celowi, jakim jest dojrzewanie człowieka do miłości – czyli do stawania się bezinteresownym darem z siebie dla innych, a to ściśle wiąże się z podejmowaniem trudu życia zgodnego z wymaganiami Ewangelii.

U zwierząt pęd do przyjemności regulowany jest instynktem. Natomiast u człowieka najważniejszą rolę w podporządkowaniu dążenia do przyjemności głównemu celowi ludzkiego życia odgrywają rozum i wola oświecone wiarą i nauką Chrystusa. Istnieje niebezpieczeństwo uzależnienia się człowieka od osób, rzeczy i czynności, z których czerpie on przyjemność. Gdy głównym celem życia będzie niczym nieograniczony pęd do przyjemności i rozkoszy, to wtedy staje się on siłą degenerującą człowieka, pogłębiającą jego egoizm, prowadzącą do największych tragedii życiowych, do różnego rodzaju nałogów i uzależnień. Prawdziwy rozwój człowieka i postęp w dążeniu do miłości jest możliwy tylko wtedy, gdy posiądzie on sztukę samoograniczenia, ofiary i wyrzeczenia. „Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną – mówi Chrystus – nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z Me-go powodu, znajdzie je” (Mt 10, 38-39). Ile trudu, samozaparcia i wysiłku musi po-nieść sportowiec, żeby mógł osiągnąć dobry wynik na zawodach. Ile poświęcenia i cierpień ponoszą rodzice, aby wychować swoje dzieci. Ile trzeba się napracować, aby nauczyć się obcego języka, skończyć szkołę czy studia. Takie jest prawo życia: prawdziwą radość osiąga się przez trud i wyrzeczenie. Asceza i wyrzeczenie są konieczne, aby żyć życiem godnym człowieka. „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie od-dam się w niewolę” (1 Kor 6,12).

Nieopanowany pęd do rozkoszy, nieliczenie się z prawem Bożym, życie według zasady: „Hej, użyjmy żywota! Wszak żyjemy tylko raz…”, pogłębia w człowieku egoizm, sprawia, że jego rozum i wola zostają zniewolone przez zmysły. Doświadczenie uczy, że człowiek, który nie licząc się z normami moralnymi, wszędzie szuka tylko przyjemności i własnego zadowolenia, nigdy nie jest zadowolony i przeżywa stan głębokiej frustracji i nudy. W ten sposób dokonuje się proces degradacji człowieczeństwa. Historia nas uczy, że ludzie i narody giną, kiedy głównym celem ich istnienia staje się użycie. Tak więc ci wszyscy, którzy dzisiaj lansują życie nastawione tylko na przyjemność i konsumpcję, którzy głoszą luz moralny w stylu „róbta, co chceta”, niszczą siebie i naród. Sami są rozbici i zniewalają innych swoim zagubieniem moralnym.

Boży plan

Pamiętajmy, że to Pan Bóg obdarował człowieka seksualnością, która jest związana z silnym doświadczeniem przyjemności zmysłowej i uczuciowej. Równocześnie Pan Bóg zarezerwował współżycie seksualne tylko dla kobiety i mężczyzny w sakramentalnym związku małżeńskim – jako szczególny wyraz ich wzajemnej miłości, podczas którego może zaistnieć cud stworzenia nowego człowieka. Bóg mówi poprzez VI i IX przykazanie Dekalogu, że tylko w sakramencie małżeństwa seksualne współżycie będzie wyrażało prawdziwą miłość i jedność w Bogu. Tylko w sakramencie małżeństwa akt seksualny będzie przekazywał miłość Boga i będzie uświęcał małżonków. Dlatego współżycie przedmałżeńskie, pozamałżeńskie, stosowanie antykoncepcji, seks oralny, akty homoseksualne, pornografia, masturbacja, petting i inne grzechy nieczystości niszczą miłość i wprowadzają człowieka w stan duchowej śmierci. Jeżeli chłopak i dziewczyna współżyją przed ślubem, to znaczy, że gardzą Bogiem i wyrządzają sobie straszną krzywdę, zadając śmierć miłości. Jeżeli ktoś łamie Boże przykazania i będzie praktykował seks w jakiejkolwiek formie poza sakramentem małżeństwa, to będzie płacił za to wielką cenę. Uzależni się od doznań seksualnych. Zrujnuje swoje zdrowie emocjonalne, fizyczne, a przede wszystkim będzie żył w strasznej niewoli grzechu, gdyż zerwie kontakt z Bogiem – jedynym źródłem miłości. Wtedy tacy ludzie staną się – jak mówi Pismo św. – „samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy” (2 Tm 3,2-5).

Pamiętać trzeba, że nastolatki, które współżyją przed ślubem, wystawiają się czterokrotnie bardziej na ryzyko zarażenia się chorobą przenoszoną drogą płciową: AIDS, kiłą (syfilisem), rzęsistkowicą, rzeżączką, zapaleniem wątroby typu A, B, C, D, E, wirusowym zapaleniem cewki moczowej, wszawicą łonową, świerzbem itp., niż na ryzyko zajścia w ciążę. Dziś mamy ponad 30 różnych chorób przenoszonych drogą płciową, z czego 30% to choroby nieuleczalne. Jest tylko jeden pewny sposób dojrzewania do miłości: trzeba postawić sobie granice, a są nimi Boże przykazania. Jeżeli nie chcesz przegrać miłości, musisz postawić sobie granicę VI i IX przykazania i zacząć wymagać od siebie oraz od swojego chłopaka (dziewczyny). Ale tylko w jedności z Chrystusem w codziennej modlitwie oraz w sakramentach pokuty i Eucharystii otrzymasz siłę i moc do zachowania przykazań.

Ruch Czystych Serc

Jeżeli w Twoim sercu rodzi się miłość, to pamiętaj, że piękno chłopaka lub dziewczyny, które Cię tak fascynuje, jest tylko słabym odblaskiem niewyobrażalnego piękna Boga. Miłość czysta jest pragnieniem dobra dla tego, kogo się kocha. A największym dobrem dla człowieka jest jego zjednoczenie się w miłości z Bogiem. Miłość czysta nieskończenie przewyższa świat zmysłów i uczuć. Dlatego nie można pozwolić, aby w oparciu o uczucia podejmować ważne decyzje życiowe. Jeżeli uczucia i zmysłowe pożądania nie będą podporządkowane Bożym przykazaniom oraz rozumowi i woli, wtedy zniszczą miłość, wprowadzą w stan duchowego, uczuciowego i zmysłowego zniewolenia.

Pan Jezus zaprasza wszystkich, aby przylgnąć do Niego całym sercem i poddać się Jego kuracji leczenia we wspólnocie Ruchu Czystych Serc, w której Jezus uzdrawia i wyzwala ze wszystkich grzechów, uzależnień i zniewoleń. Oddaj więc Jezusowi na leczenie swoje serce, takie, jakie jest, i ucz się od Niego kochać czystym sercem.

Kto może przystąpić do Ruchu Czystych Serc? Każdy, kto pragnie ofiarować Jezusowi swoje serce na leczenie i uczyć się od Niego kochać czystą miłością.

Jakie są wymagania? Szczera gotowość wypełnienia wszystkich zobowiązań zawartych w Modlitwie zawierzenia RCS, a szczególnie zobowiązanie do systematycznej pracy nad sobą – przez kształtowanie w sobie silnej woli, przezwyciężanie egoistycznych postaw i zachowań. W tym celu trzeba uporządkować sobie plan dnia. Ułożyć i napisać taki plan codziennych obowiązków, w którym będzie stały czas przeznaczony na modlitwę, pracę i odpoczynek. Nie zapominaj o stałym pogłębianiu swojej wiedzy religijnej przez stałą lekturę pisma formacyjnego RCS „Miłujcie się!”. Samodyscyplina w zachowywaniu programu dnia, który sobie ułożyłeś(-aś), należy do najważniejszych wymogów, które są niezbędne w przezwyciężaniu egoizmu, kształtowaniu charakteru i dojrzewaniu do miłości. Stawiaj sobie wysokie wymagania w nauce i pracy, ale ucz się też kultury odpoczynku. Kładź się wcześnie spać, ponieważ sen pomiędzy godz. 22 a 24 najlepiej regeneruje organizm. Wstawaj wcześnie, aby rano był czas na modlitwę i na gimnastykę. Uprawiaj jakiś rodzaj sportu, bo to jest najlepszy sposób czynnego odpoczynku.

Kiedy i jak można przystąpić do Ruchu Czystych Serc? W każdej chwili! Najpierw pójdź do spowiedzi św., a kiedy przyjmiesz Jezusa w Komunii św., oddaj Mu swoje serce, odmawiając następującą Modlitwę zawierzenia RCS:

„Panie Jezu, dziękuję Ci, że ukochałeś mnie miłością bez granic, która chroni od zła, podnosi z największych upadków i leczy najboleśniejsze rany. Oddaję Ci swoją pamięć, rozum, wolę, duszę i ciało wraz ze swoją płciowością. Przyrzekam nie podejmować współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa. Postanawiam nie czytać, nie kupować i nie oglądać czasopism, programów ani filmów o treściach pornograficznych. (Dziewczęta dodają: »Postanawiam ubierać się skromnie i w żaden sposób nie prowokować u innych pożądliwych myśli czy pragnień«). Przyrzekam codziennie spotykać się z Tobą na modlitwie i w lekturze Pisma św., w częstym przyjmowaniu Komunii św. i w adoracji Najświętszego Sakramentu. Postanawiam regularnie przystępować do sakramentu pojednania, nie ulegać zniechęceniu i natychmiast podnosić się z każdego grzechu.

Panie Jezu, ucz mnie systematycznej pracy nad sobą, a zwłaszcza umiejętności kontrolowania moich pobudzeń seksualnych i emocji. Proszę Cię o odwagę w codziennej walce ze złem, abym nigdy nie brał(a) narkotyków i unikał(a) wszystkiego, co uzależnia, a w szczególności alkoholu i nikotyny. Ucz mnie tak postępować, aby w moim życiu najważniejsza była miłość.

Maryjo, Matko moja, prowadź mnie drogami wiary do samego źródła miłości – do Jezusa. Za świętym Janem Pawłem II pragnę całkowicie zawierzyć się Tobie: »Totus Tuus, Maryjo!«. W Twoim Niepokalanym Sercu składam całego (całą) siebie, wszystko, czym jestem, każdy swój krok, każdą chwilę swojego życia. Błogosławiona Karolino, wypraszaj mi dar czystego serca. Amen!”.

Każdego dnia odmawiaj tę modlitwę, abyś pamiętał(a) o swoich zobowiązaniach i wcielał(a) je w życie. Gdy przyjdzie zniechęcenie i zaatakują Cię pokusy, to pamiętaj: „Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz dopuszczając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (1 Kor 10,13).

Pan Jezus bardzo pragnie, abyście dzielili się skarbem wiary, pomagali innym w podjęciu decyzji zawierzenia siebie Chrystusowi i rozpoczęcia fascynującej przygody kształtowania swojego charakteru, dojrzewania do miłości oraz walki o czyste serce. Pamiętajmy o sobie w codziennej modlitwie. Niech radość tajemnicy Bożego Narodzenia rozpali w naszych sercach miłość do Jezusa, który rodzi się jako bezbronne dziecko, biorąc na siebie cały dramat życia ludzkiego naznaczonego grzechem, cierpieniem i śmiercią tylko po to, aby nauczyć nas kochać i zaprowadzić do nieba.
źródło: milujciesie.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *