Dzisiaj pozostajemy pod presją świata, który dyktuje nam sposób na szczęście. Liczy się kariera, modne ubranie i stan majątkowy. To fałszywe spojrzenie na życie zniewala człowieka.
Wszystko co oferuje świat jest ulotne, bo daje i odbiera. Jesteśmy szczęśliwi, kiedy otrzymujemy, ale z porażką sobie już nie radzimy, co prowadzi niekiedy do depresji, alkoholizmu, a nawet samobójstwa. Pogoń za dobrami materialnymi pochłania ludzi do tego stopnia, że zapominają o Bogu. Wiara jest niemodna, a rozmowa o Jezusie niewygodna. Chrześcijanie są prześladowani i wyśmiewani przez ateistów. Nadaje im się różne przydomki.
Można by powiedzieć, że starożytni Egipcjanie i inne ludy pogańskie częściej się modlili do bożków, zwierząt, nazywanych świętymi niż chrześcijanie do Jezusa. Mało tego składali dary wymyślonym bogom, oddawali im cześć i głośno ich wychwalali.Nie wstydzili się tak jak ma to miejsce w obecnych czasach. Dziwne jest to, że nikt z nich nie drwił, a wręcz przeciwnie szczycono się tym.
Dlaczego z wiarą w prawdziwego Boga, Jezusa Chrystusa, który oddał za nas życie na Krzyżu jest odwrotnie? Czemu nie jesteśmy dumni, że mamy takiego właśnie Boga? Zastanówmy się nad oczywistym faktem, który ma władzę, przyszedł na świat, żeby oddać życie za grzesznego człowieka. Czy ktoś poniósłby taką ofiarę za niewdzięcznego człowieka? A wszystko po to, żebyśmy nie zginęli w otchłani piekielnej. To z miłości Jezus Chrystus pojawił się na Ziemi, by dać świadectwo prawdzie. Jeśli wgłębimy się w tę ofiarę to odkryjemy potężną miłość Boga. Korzystajmy z tego przywileju i łaski Pana, póki żyjemy.
Przyjdzie moment, że opuścimy rozkosze ziemskie i wszystkie dobra, które gromadziliśmy przez całe życie. W jednej chwili zostaniemy sami i bez luksusów. Co wtedy? Bóg wystawi nam rachunek z życia. To swoisty paragon fiskalny, z datą i godziną oraz uczynkami dobrymi i złymi. Pan Niebios puści film z naszego życia i nie ukryjemy niczego. Rozliczy nas z tego co robiliśmy, mówiliśmy, a przede wszystkim z miłości do Boga i ludzi oraz dobrych uczynków, ale tylko w imię Jezusa Chrystusa. To co posiadaliśmy nie będzie miało żadnego znaczenia.
Staniemy przed Sędzią Najwyższym i Najsprawiedliwszym, ale surowym. Pamiętajmy, że na sądzie jedynymi adwokatami będą: Maryja i nasz Anioł Stróż. Jezus Chrystus z miłości do nas umarł na Krzyżu i wziął na siebie grzechy każdego z nas, bez względu na ich wymiar. Dzięki temu możemy zostać zbawieni. Musimy jednak korzystać z sakramentu pojednania, żeby Bóg odpuścił nam grzechy jeszcze na Ziemi. Podczas spowiedzi sam Chrystus wysłuchuje naszej skruchy. Jeśli jest szczera otrzymamy przebaczenie i szatan obecny na sądzie ostatecznym, czekający na naszą duszę, nic nam nie zrobi. Nikt rozsądny nie chciałby wpaść w jego szpony. Przebaczenie jest możliwe dzięki Miłosierdziu Jezusa Chrystusa. Są tylko dwa warunki: szczery żal za grzechy i obietnica poprawy.
Pamiętajmy zawsze, że to Chrystus dźwigał ciężar naszych uczynków. Odpuszczone sprawki na ziemi nie zostaną brane pod uwagę na Sądzie Ostatecznym. Po zakończeniu sprawy na Sądzie Ostatecznym, Michał Anioł zaprowadzi nas na wyznaczone miejsce, stosownie do naszych zasług. Warto pomyśleć o naszej przyszłości i zadbać o nią. Bóg nam gwarantuje życie wieczne i warto Mu zaufać. Szatan podsuwa różne pokusy, żeby nas zwabić. Nazywa to szczęściem, ale nie mówi, że ono nas zgubi. Jest bardzo inteligentny i podstępny. Podsuwa rozkosze, bo wie, że człowiek jako istota słaba połknie haczyk.
Szatan jak wiemy to upadły anioł, obdarzony nadludzką mądrością. Jest wyrachowany i sprytny. Wie kiedy mamy problem i na czym on polega. Szybko znajduje diabelskie rozwiązanie. Musimy być odporni na jego pokusy. Pycha, egoizm i nienawiść to cechy przez które wpadamy w ręce pana piekła. Współpracując z Bogiem zorientujemy się, na czym polega szatańska sztuczka. Nie dajmy się zwieść, żeby nie trafić w jego szpony. Diabelski plan jest okrutny. Robi wszystko, żeby zebrać najlepsze żniwa. Swoje ofiary kieruje na wieczne męki. Z piekła już wyjścia nie ma. Tylko Bóg gwarantuje wieczne szczęście.
SK