Mam 25 lat i pragnę podzielić się, jak ogromne łaski przynosi całkowite zawierzenie się Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski. Kiedy miałam 21 lat, rozpoczęły się u mnie bóle głowy, które występowały codziennie i były coraz silniejsze. Ponad rok zmagałam się z dolegliwościami, podczas gdy wielu specjalistów bezskutecznie szukało ich przyczyn. Dzięki nieustającym staraniom mojej mamy wykonano mi wiele badań, które niestety nic nie wykazywały. Dlatego lekarze doszukiwali się przyczyn w sferze psychicznej, podejrzewali u mnie depresję.
Czułam się w tym wszystkim bezradna, nie widziałam sensu takiego życia w bólu, trwała we mnie walka, bo nie chciałam poddać się chorobie, a jednocześnie dolegliwości narastały. Miałam podwójne widzenie, zeza, nudności, nie mogłam spać, nie miałam siły się uśmiechać, wciąż płakałam. Moje życie zupełnie się zmieniło. I gdy byłam już u kresu wytrzymałości, po raz kolejny wykonano mi badanie, i okazało się, że mam guza mózgu, oponiaka. Nikt jednak nie chciał go operować, ponieważ groziło to dużymi powikłaniami, mogłam stracić wzrok i mieć i mieć porażenie nerwów twarzowych. Tylko jeden lekarz zdecydował się na wykonanie zabiegu.
I wtedy rozpoczęliśmy szturm na niebo, a konkretnie mój tata, który jako pierwszy pojechał do Częstochowy i zawierzył mnie Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski. Później osobiście pojechałam na Jasną Górę i w akcie zawierzenia oddałam swoje życie Matce Bożej i całkowicie zaufałam Jej Niepokalanemu Sercu. Dodatkowo w mojej intencji zostało odprawione trzydzieści Mszy Świętych na Jasnej Górze, kilkakrotnie przyjęłam sakrament namaszczenia chorych, co naprawdę umocniło moją wiarę w uzdrowienie. Modliło się o to ze mną naprawdę wiele, wiele osób.
Po pewnym czasie objawy zaczęły ustępować. Pełna ufności pojechałam z rodzicami na zaplanowaną operację. I wtedy podczas badania przedoperacyjnego okazało się, że nie ma co operować, ponieważ nieznanych lekarzom przyczyn guza po prostu nie ma. Jednak ja i moi bliscy doskonale wiemy, że za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi dokonał się cud uzdrowienia mnie z guza mózgu. Teraz znów mogę w pełni cieszyć się życiem i dzielić się radością i miłością, które Bóg wlał w moje życie. Do dzisiaj codziennie odmawiam Akt zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski i nie zamierzam się z nim rozstawać do końca moich dni.
Chwała Panu i Jego Matce Maryi.
Małgosia z Torunia
źródło: cudajezusa.pl
[…] znasz lekarkę, która wyleczy każdą chorobę. Czy zwracasz się do Niej o uzdrowienie? Maryja pracuje 24h na dobę. Przyjmuje każdego i nie pyta o pieniądze. Chodzisz lub jeździsz od lekarza […]