Późną jesienią i zimą cierpimy na brak słońca, które jest energią. Czujemy się przygnębieni, zniechęceni, ospali i zmęczeni. Powtarza się co roku, więc nie ma powodu popadania w rozpacz, ale trzeba robić wszystko, żeby przeczekać do wiosny, bo wówczas depresja minie. Jak sobie z nią radzić?
Co to jest depresja sezonowa?
Depresja sezonowa, jesienno-zimowa jest stanem, w którym obniża się nastrój, pojawia się smutek, apatia, rozdrażnienie, a niekiedy i lęk. Jesteśmy zmęczeni, znużeni, mamy problemy z porannym wstawaniem, a często i brakiem koncentracji. Wszystkiemu jest winna pogoda, bo na zewnątrz jest szaro i ponuro. Brak słońca, które dostarcza nam naturalną energię sprawia, że spada nasza aktywność, za którą odpowiada szyszynka. Jest gruczołem zapewniającym zdrowy sen, odporność organizmu, prawidłowe ciśnienie tętnicze krwi i działanie tarczycy oraz odpowiednią reakcję w przypadku stresu i zagrożenia. Szyszynka pełni wiele ważnych funkcji, ponieważ wytwarza hormon szczęścia – serotoninę, odpowiedzialną za samopoczucie i stany nerwowe. Jeśli jego poziom spada jesteśmy rozdrażnieni i zniechęceni. Serotonina wytwarzana jest w ciągu dnia, nocą natomiast następuje proces jej przemiany w melatoninę – hormon snu, kiedy zmniejsza się ilość światła, co jest odbierane to jako noc. Wówczas stajemy się senni, zmęczeni, a nawet i agresywni.
Jakie radzić sobie z depresją sezonową?
Musimy do szyszynki dostarczać większe ilości światła naturalnego. Powinniśmy również właściwie oświetlać mieszkanie. Zażywajmy świeżego powietrza, chodząc na spacery, szczególnie gdy pojawi się słońce. Przygotowujmy posiłki, zawierające witaminy z grupy B, C i E oraz mikroelementy: żelazo, wapń, selen, cynk i magnez. Słodycze poprawiają humor, a zachowajmy umiar, by nie przybrać na wadze. Zastępujmy je owocami i sokami, dzięki czemu dostarczymy organizmowi niezbędnych składników. Wizyta u fryzjera lub kosmetyczki odmieni nastrój. Warto kupić sobie coś nowego, bo wtedy poczujemy się wyjątkowo i zapomnimy o depresji. Pomaga także szybka i rytmiczna muzyka, więc słuchajmy jej zawsze, gdy dopada nas smutek i senność w ciągu dnia. Uprawianie sportu wiąże się z wysiłkiem fizycznym, ale jednocześnie organizm wytwarza endorfiny, dlatego czujemy się dużo lepiej i nabieramy ochoty do życia. Zróbmy porządek w szafach i wprowadźmy kilka zmian w aranżacji wnętrza. Zapomnijmy o szarościach, które przytłaczają, a postawmy na jasne i ciepłe kolory. Gdy jest bardzo źle, wyjdźmy z domu. Spotkania z osobami pełnymi optymizmu pozwolą oderwać się od codzienności. Nie narzekajmy, bo smutek przytłacza. Sezonową depresję możemy pokonać na wiele sposobów. Zawsze trzeba znaleźć sobie jakieś zajęcie, by nie nudzić się i przestać myśleć negatywnie. Jeśli możemy sobie pozwolić na wyjazd, warto wybrać się chociaż na kilka dni w góry. Stan smutku i przygnębienia minie wraz z nadejściem wiosennych promieni słonecznych.
red.