W czasach PRL-u zachwycaliśmy się Zachodem. Przeglądaliśmy żurnale i ubolewaliśmy, że to, co jest u nas to tandeta i szmelc. Kto miał możliwość, kupował marki czy dolary, żeby móc nabyć towar w sklepie Pewex. To były trudne lata, które wielu Polaków doskonale pamięta. Dziś wszystko się zmieniło i młode pokolenie nie wierzy w opowieści swoich rodziców czy dziadków.
W PRL-u był problem z mieszkaniami, więc wielkość metrażu zależała od liczby domowników. Na lokal czekało się wiele lat, ponieważ budowano wówczas zbyt mało bloków i wieżowców w stosunku do potrzeb. Aby otrzymać własne M-1, M2, M-3 lub M-4 trzeba było wpłacić do spółdzielni pełen wkład mieszkaniowy i czekać na przydział. Porównywano wówczas rynek budownictwa z Zachodem, gdzie własny kąt można było mieć praktycznie od ręki, a do tego z telefonem stacjonarnym. Społeczeństwo wręcz marzyło o takiej sytuacji w Polsce i się doczekało. Wystarczy zgłosić się do banku, by uzyskać kredyt hipoteczny i można wybrać sobie mieszkanie w dowolnej lokalizacji. Dziś Polacy wybierają kawalerki, więc można powiedzieć, że niezamierzenie wróciliśmy do czasów PRL-u z tą różnicą, że wówczas nie można było otrzymać dowolnego lokalu, a teraz podejmujemy świadomy wybór, kierując się różnymi względami. Mieszkania o małych metrażach stały się bardzo popularne.
Powrót do PRL-u w wyposażeniu mieszkań
Inspiracje minioną epoką są widoczne nie tylko w branży nieruchomości, ale również meblarskiej. Polacy coraz częściej sięgają po meble z lat 60., 70. i 80. Poszukiwane są segmenty, fotele, stoły i krzesła oraz inne elementy wyposażenia salonów, sypialni, przedpokojów, gabinetów oraz innych wnętrz. Mało tego, meble z PRL znajdują się nawet w apartamentach. Nie są zbyt atrakcyjne na pierwszy rzut oka, ale za to są wygodne i trwałe. Dawne krzesła tapicerowane i fotele były dość przeciętne, ale jak nietrudno zauważyć, bardzo wytrzymałe. Podobnie jak stoły, stoliki, taborety, ławy i meblościanki. Dziś jest popyt na tego typu wyposażenie, co widać po ofertach sklepów, również online. Nie tylko wróciły do łask, ale zdobią wnętrza domów, mieszkań, restauracji oraz biur. Wbrew pozorom nie należą do najtańszych, a jednak cieszą się popytem.
Renowacja mebli z czasów PRL-u
Meble z PRL-u wymagają renowacji, żeby mogły stać się ozdobą pomieszczeń. Konieczna jest wymiana tapicerki z uwagi na przetarcia, zabrudzenia i odbarwienia, trzeba też wstawić nową piankę. Wówczas meble będą służyły jeszcze wiele lat. Dlaczego wyposażenie z minionej epoki stało się modne? Przede wszystkim dlatego, że wygląda ciekawie i wprowadza świeżość do pomieszczeń. Nadając nowy wygląd starym meblom, można ożywić wnętrza. Produkty są niepowtarzalne, więc przestrzeń prezentuje się bardzo oryginalnie, a przy tym jest praktyczna. Dawne tapczany i fotele były wygodne, niczym nie przypominały współczesnych. Poza tym produkowano je na podstawie projektów, a warto wspomnieć, że Polscy projektanci potrafili tworzyć wyjątkowe koncepcje. Jakość pozostawiała wiele do życzenia, bo brakowało wyboru, jeśli chodzi o tkaniny. Mimo wszystko, zakup mebli w minionej epoce był dużym wyzwaniem, bo trzeba było długo oszczędzać i liczyć, że będzie komplet na zbyciu. Dziś wystarczy wybrać dowolny zestaw na kredyt i na drugi dzień sklep dostarczy go do domu. Jednak wielki powrót dobrych PRL-owskich produktów, pozwala nadać drugą młodość przedmiotom.
Arkadiusz Malanowski