Co daje przebaczenie?
Papież Franciszek naucza, że „Przebaczenie zniewag staje się najbardziej ewidentnym wyrazem miłości miłosiernej, a dla nas, chrześcijan, jest nakazem, którego nie możemy pominąć”.
W Nadzwyczajnym Jubileuszu Miłosierdzia Ojciec Święty zachęca, żeby rok łaski stał się jeszcze większym impulsem do hojnego przebaczania. Jednym z największych łask jakie człowiek otrzymuje od Boga jest wybaczenie, darowanie wszystkich win. Dlatego właśnie każdy człowiek powinien robić podobnie.
Ojciec Niebieski bogaty w miłosierdzie
„Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd” – pisał w Tryptyku rzymskim Jan Paweł II. Górą, z której wypływa źródło przebaczenia, jest Golgota. To tam Jezus Chrystus, umierając na krzyżu dla zbawienia świata, dokonał dzieła pojednania człowieka z Bogiem.
Jezus przez całe ziemskie życie głosił przebaczenia słowem i czynem.
Winy zostały odpuszczone między innymi: jawnogrzesznicy (por. Łk 7,36-50), paralitykowi (por. Mt 9,1-8) oraz oprawcom, którzy Go ukrzyżowali- „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).
My dzisiaj, dzięki mocy sakramentów, możemy otrzymać przebaczenie grzechów. W konfesjonale Bóg w osobie kapłana czeka, aby ofiarować nam swoje miłosierdzie, by uzdrowić i odnowić nasze serca.
Papież Franciszek zachęca wszystkich, a zwłaszcza tych z nas, którzy zagubili gdzieś drogę do spowiedzi, żeby porzucić zbędne obawy i z ufnością zwrócić się do Zbawiciela.
„Bóg jest […] zawsze gotowy do przebaczania i nie męczy się nigdy, ofiarując je w sposób zawsze nowy i nieoczekiwany” (MV 22) – przekonuje Ojciec Święty.
Spowiedź to nie tylko uzdrowienie naszych serc, ale to także szkoła postępowania w wierze, nadziei i miłości. Od Boga gotowego „przebaczać wszystko i zawsze” uczymy się bowiem „ćwiczyć w przebaczaniu” (papież Franciszek).
Mamy być miłosierni jak Ojciec
Szlak darowania win bliźnim na wzór Boga jest przetarty stopami wielu świętych. Chrześcijanie od początku wiedzieli, że bycie uczniem Chrystusa oznacza przebaczyć nie siedem, ale siedemdziesiąt siedem razy, czyli zawsze (por. Mt 18,21-22).
Zrozumiał tę naukę doskonale pierwszy męczennik, św. Szczepan, który umierając od ciosów swych prześladowców, wołał:
„Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7,60).
W XX wieku piękny przykład naśladowania Boga w dziele przebaczenia dał m.in. św. Jan Paweł II. Kilka dni po zamachu na jego życie z 13 maja 1981 roku, a zatem w czasie, w którym odczuwał ogromne cierpienie fizyczne i psychiczne, Ojciec Święty wyznał publicznie:
„Modlę się za brata, który mnie zranił, a któremu szczerze przebaczyłem”.
Później papież słowa pojednania przekazał bezpośrednio niedoszłemu zamachowcy – Alemu Agcy – w osobistej rozmowie z nim.
Być może to doświadczenie kazało Ojcu Świętemu przyznać, że przebaczenie – obok gotowości do zaspokajania wszelkich potrzeb – jest „najgłębszym i najbardziej wzruszającym aspektem miłosierdzia”.
Tenże papież jest także autorem zdania:
„Co to znaczy przebaczyć? To znaczy odwołać się do dobra, które jest większe od jakiegokolwiek zła” (Pamięć i tożsamość).
Jak przebaczyć?
W życiu codziennym wobec swoich najbliższych, a tym bardziej w stosunku do wielkich krzywdzicieli, doświadczamy, że „urazy chętnie darować” nie jest łatwo. Nawet papież Franciszek przyznaje:
„Jakże wydaje się nieraz trudne to przebaczenie! A jednak jest ono narzędziem złożonym w nasze ręce, abyśmy byli w stanie osiągnąć spokój serca. Porzucić żal, złość, przemoc i zemstę – to warunki konieczne do tego, by żyć szczęśliwie” (MV 9).
Najlepszym sposobem na „ćwiczenie się w przebaczaniu” jest miłość. Ta zaś, jak pisał Karol Wojtyła w książce Miłość i odpowiedzialność, polega na wyborze, a nie na uczuciach.
W kontekście wybaczania krzywd oznacza to, iż kluczowa jest decyzja woli, żeby darować bliźniemu winy. Nie mają znaczenia natomiast uczucia.
Innymi słowy, doznanie spontanicznej niechęci do kogoś nie świadczy automatycznie o braku przebaczenia. Ma ono miejsce dopiero wtedy, kiedy w takim stanie trwa nasza wola.
Kiedy wyborem swej woli pragniemy przebaczyć, w naszym sercu zaczyna się dokonywać przemiana. Miłość stopniowo pokonuje pychę – główną przyczynę, dla której tak trudno nam dokonać przebaczenia.
Sługa Boży ks. Aleksander Woźny tak opisuje proces uzdrowienia:
„Jeżeli twierdzę, że nie umiem przebaczyć, to oznacza, że pozwalam, by pycha przeważyła i osłabiła miłość. Gdy miłość jest większa aniżeli pycha, szala przechyli się w kierunku dobra.
Człowiek przełamie się wewnętrznie, przełamie w sobie wszystko to, co jest złe. Nie łamie wówczas swojej osobowości, ale to, co było w nim sztywne, utrudniało mu właściwe ugięcie – to zostaje przełamane i wtedy on staje się takim, jakim chce być. Im większa jest krzywda, obraza, tym większej potrzeba miłości, aby przebaczyć”.
Darowanie win, choć wymaga trudu, z Bożą pomocą jest możliwe.
Od czego zacząć?
Papież Franciszek radzi – „Przede wszystkim od modlitwy […]. Zaczyna się od własnego serca: możemy przez modlitwę stawić czoło urazom, jakie odczuwamy, powierzając tego, który nas skrzywdził, miłosierdziu Bożemu”.
Modląc się za daną osobę, pamiętajmy, by nie utożsamiać jej z popełnionym przez nią grzechem. Czym innym jest bowiem zło, które zawsze należy potępić, a czym innym grzesznik, któremu należy się miłość i przebaczenie.
Wzorem takiego podejścia jest miłosierny ojciec w Przypowieści o synu marnotrawnym (por. Łk 15,11-32). Ojciec przyjął swego syna, chociaż dokonane przez dziecko wykroczenia nie mogły podobać się rodzicowi.
Na modlitwie polecajmy Panu nie tylko swego krzywdziciela, ale też siebie samych, prosząc o uwolnienie od złych uczuć i o uleczenie ran.
Pokój serca, który jest owocem przebaczenia, nie zawsze idzie w parze z natychmiastowym uzdrowieniem naszej pamięci. Nie sposób nieraz zapomnieć doznanych krzywd.
Co wtedy zrobić?
Ksiądz Woźny proponował, by za każdym razem, kiedy przypomni się nam człowiek, który nas skrzywdził, wypraszać dobrodziejstwa dla niego. To najskuteczniejsza i najkrótsza droga do tego, by wkrótce zaznać spokoju.
„Z biegiem czasu nie będzie w nas takich myśli, od których sami musielibyśmy uciekać. Będzie wewnętrzne uciszenie. I może wtedy Pan Jezus będzie mógł w nas odpocząć. Poczuje się w nas szczęśliwy.
To znaczy nie tylko ja będę chciał szczęścia od Pana Jezusa, ale także w jakimś dziwnym sensie, zaprawdę dziwnym, tajemniczym, jakoś Panu Jezusowi umożliwię, żeby On był szczęśliwy we mnie. Będzie między nami prawdziwa przyjaźń”.
Życzmy sobie tego szczególnie w Roku Miłosierdzia!
Modlitwa o przebaczenie
“Panie Jezu, proszę Cię o łaskę przebaczenia tym wszystkim, którzy mnie skrzywdzili i zadali mi cierpienie: ………………..(wymień imiona tych osób).
Proszę, daj mi łaskę bezwarunkowego przebaczenia ………………..(wymień imię tej osoby), której (któremu) najtrudniej jest mi przebaczyć. Panie Jezu, mocą swojej przebaczającej miłości, którą ogarniasz nas z wysokości swojego krzyża, aktem woli, z głębi swojego serca, wybaczam ……………….. (wypowiedz imię tej osoby) wszystkie krzywdy, które mi wyrządził(a). Błogosław ją (go) i prowadź do nieba.
Panie Jezu, również ja proszę o przebaczenie tych wszystkich ludzi, których w jakikolwiek sposób skrzywdziłem(-am). Dziękuję Ci, Panie, że uwalniasz mnie teraz od tego wielkiego zła, jakim jest brak przebaczenia. Niech Twój Święty Duch napełni mnie światłem miłości i pokoju, niech uzdrawia uczucia oraz wszystkie rany mojego serca. Amen”.
źródło: milujciesie.org.pl